- Postępowanie jest w toku, aktualnie materiały sprawy zostały przekazane do Prokuratury Rejonowej dla Warszawy Pragi Północ z uwagi na zatrzymane prawo jazdy kierującego. Mężczyzna, który prowadził pojazd w chwili zdarzenia był trzeźwy. Dziewczynki, które zostały poszkodowane w wyniku wypadku, mają 14 i 15 lat - przekazała nam w poniedziałek młodsza aspirant Agnieszka Wiatrowicz-Grabowska z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI.
Nie zauważył czerwonego światła
Przypomnijmy: do zdarzenia doszło w ostatni piątek, kilka minut po godzinie 23. Strażnicy miejscy patrolowali wówczas ulicę Modlińską. Dojeżdżając do przejścia dla pieszych, zauważyli grupę ludzi stojących na ulicy nad leżącą kobietą, a za nią czarnego forda. Z ich relacji wynikało, że wystraszona, młoda dziewczyna miała zakrwawioną głowę i krzyczała z bólu. Chwilę po wypadku na miejscu zjawiła się jej matka. Na trawniku siedziała siedziała z kolei druga nastolatka, która uskarżała się na ból głowy i nóg.
"Z relacji świadków wynikało, że dziewczynki w towarzystwie kolegi przechodziły przez przejście, mając zielone światło, gdy potrącił je kierujący fordem. 21-letni kierowca został wylegitymowany. Jak tłumaczył, jadąc środkowym pasem nie zauważył czerwonego światła, hamujących na sąsiednich pasach samochodów i dziewczynek na przejściu. W wyniku uderzenia obie nastolatki zostały potrącone przez auto i upadając uderzyły głowami o asfalt" - informowała straż miejska w komunikacie na ten temat.
Funkcjonariusze udzielili też poszkodowanym pierwszej pomocy do czasu przyjazdu karetek.
Strażnicy opisywali też, że jedna z nastolatek powtarzała, że "nie czuje nóg, bolą ją biodra i głowa". W wyniku uderzenia doznała obrażeń twarzy. Druga uskarżała się na silny ból nóg i głowy.
Sprawdź również: Kopnięcie karate nie pomogło. Kierowca przejechał mu przed nosem
Autorka/Autor: katke
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż miejska