Do zdarzenia doszło na ulicy Magicznej, przy skrzyżowaniu z Głębocką. Samochód osobowy wypadł z drogi i wylądował w rowie. Auto prowadził nietrzeźwy kierowca, w foteliku siedziało małe dziecko.
Jak ustalił Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl, do zdarzenia doszło prawdopodobnie w momencie, kiedy kierowca wyjeżdżał z zakrętu. - Stracił panowanie nad autem, koziołkował i zatrzymał się w rowie. W aucie była oprócz kierowcy około dwuletnia dziewczynka. Są badani w karetce pogotowia - przekazał nasz reporter po godzinie 20.
- Zgłoszenie otrzymaliśmy o 19.42. Samochód osobowy zjechał do rowu. Policjanci ustalają okoliczności tego zdarzenia. Kierowca miał około 0,68 miligramów alkoholu na litr w wydychanym powietrzu (około 1,5 promila - red.). W samochodzie podróżowało też dziecko, które zostanie zabrane do szpitala na badania - przekazał nam Rafał Rutkowski z sekcji prasowej Komendy Stołecznej Policji.
Węgrzynowicz opisał, że to auto marki Skoda. - Ma zniszczony przód, bok i połamany dach. Popękały też felgi. To może świadczyć o tym, że jechał z dużą prędkością - zauważył.
Później relacjonował też, że kierowca został zatrzymany przez policję. - Jest już w kajdankach, w policyjnym radiowozie - podał.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl