Wędrówkę nurogęsi obserwował Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl. - Matka oraz pisklęta w Kanale Piaseczyńskim przy Czerniakowskiej pojawiły się już w czwartek. Na miejscu byli też strażnicy miejscy, policja oraz pracownicy Zarządu Zieleni, którzy mieli im pomóc w bezpiecznym przejściu do rzeki - opisywał.
- Wczoraj ptaki wychodziły na brzeg, ale zawróciły. Dziś również dwukrotnie rozpoczynały wędrówkę, ale rezygnowały - dodał. Ostatecznie przejść udało się po godzinie 12.20. Bezpieczeństwo zapewniły służby. - Nurogęsi ruszyły w kierunku Wisły. Na kilka minut strażnicy miejscy wstrzymali ruch, matka i pisklęta dotarły do rzeki - relacjonował.
Co robić jak zobaczymy nurogęsi?
W połowie kwietnia - jak co roku - rozpoczyna się wędrówka nurogęsi z Łazienek Królewskich w stronę Wisły, do Portu Czerniakowskiego. Trasę matek z pisklakami zabezpieczają pracownicy Zarządu Zieleni. I przestrzegają spacerowiczów, by zachowali szczególną ostrożność - maluchy może spłoszyć każdy niepokojący sygnał. Aby ptaków nie rozjechali kierowcy, urzędnicy organizują asystę służb.
Jak tłumaczył Mirosław z Gajdak z Zarządu Zieleni, który kilka dni temu patrolował teren wędrówki nurogęsi, pisklęta przemierzają trasę z Łazienek i Agrykoli w kierunku Wisły. - Jest to jeden z najważniejszych ciągów ekologicznych dla nurogęsi w Warszawie - mówił. Jak dodał, takie wędrówki odbywają się co roku - od połowy kwietnia do końca maja.
Co zrobić, gdy zobaczymy nurogęsi? - Najważniejsze jest zachować spokój - zaznaczył. - Żeby spacerowicze zachowywali się w sposób spokojny, żeby psy w tym okresie były wyprowadzane na smyczy - tłumaczył Gajdak.
Muszą przejść przez ruchliwą jezdnię
O tym, by kierowcy jadący Myśliwiecką i Czerniakowską zachowali ostrożność i zwalniali, bo nurogęsi będą wkrótce wędrowały, prosił wcześniej stołeczny ratusz. Jak opisywaliśmy wcześniej na tvnwarszawa.pl, w Polsce jest około pięciu tysięcy nurogęsi. Wyróżniają je nastroszone brązowe pióra na głowie. Zwykle gniazdują w okolicach jezior, stawów, trzcinowisk, w stolicy upodobały sobie Wisłę. Tam żyją na co dzień. Ale jaja składają wczesną wiosną w starych drzewach rosnących w okolicy Kanału Piaseczyńskiego. Młode wykluwają się miesiąc później. I tu zaczyna się najtrudniejsza część - samica musi przeprowadzić je z powrotem z parku do rzeki. Droga ptaków jest wyjątkowo niebezpieczna, zdarzało się, że kończyła się tragicznie. Dlatego ornitolodzy amatorzy zmotywowali urzędników Zarządu Zieleni, by zapewnić nurogęsiom asystę służb. Ten ekologiczny sojusz opisaliśmy szerzej tvn24.pl. >>> Kiedyś ginęły pod kołami, dziś mają opiekuna z urzędu i eskortę drogówki.
kz/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl