Na tym przejściu autobus potrącił 10-latka. Mieszkańcy upominają się o poprawę bezpieczeństwa

Na przejściu przy Malborskiej powstaną progi spowalniające
Autobus potrącił dziecko jadące na hulajnodze
Źródło: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl
Mieszkańcy pytają o dodatkowe zabezpieczenia na przejściu dla pieszych na ulicy Malborskiej, gdzie pod koniec marca autobus miejski potrącił 10-latka. - Chyba się nie spieszą - zarzuca urzędnikom rodzic, który codziennie odprowadza dziecko do pobliskiej szkoły. Władze dzielnicy tłumaczą: projekt jest, będą progi spowalniające, ale w nowym roku szkolnym.

- Codziennie odprowadzam syna do szkoły, tą samą trasą. Obiecywano poprawę bezpieczeństwa, urzędnicy mówili o progach spowalniających. Minęły ponad dwa miesiące od wypadku i nic się nie zmieniło, niczego nie zamontowali - zauważa mieszkaniec dzielnicy. I dodaje: - Do szkoły (Szkoła Podstawowa numer 380 im. Jana Pawła II - red.) chodzi nawet kilkaset dzieci. A urzędnikom chyba się nie spieszy.

Powstaną progi i azyle

O postępy nad poprawą bezpieczeństwa zapytaliśmy w urzędzie dzielnicy. Jego rzecznik Rafał Lasota zapewnia, że urzędnicy o tym nie zapomnieli. Prace mają odbyć się w wakacje. - Wydział infrastruktury przekazał, że najpierw trzeba było przesunąć pieniądze na ten cel, bo to jednak kilkaset tysięcy. Droga będzie trochę zwężona, powstaną progi spowalniające, ale nie takie fałdowane na asfalcie, tylko wbudowane w strukturę drogi - opisuje Lasota.

I dodaje: - Gdy dzieci będą miały więcej wolnego, robotnicy wejdą wtedy na drogę, by przejście było bezpieczne.

Dlaczego prace rozpoczną się dopiero w wakacje? Okazuje się, że budowa progów to czasochłonny proces, bo nie chodzi tylko o ich montaż. Jak wyjaśnia rzecznik, potrzebna jest większa organizacji ruchu w tym miejscu. - Trzeba zmienić wszystkie znaki, przeszkody architektoniczne, przebudować chodniki czy krawężniki. To wszystko chwilę trwa - podkreśla.

Według planu organizacji ruchu, który został już zatwierdzony, oprócz progów spowalniających, po obu stronach przejścia mają znaleźć się azyle dla pieszych.

"Pan Stopek" zostanie

Przypomnijmy: do potrącenia 10-letniego chłopca przez autobus doszło pod koniec marca. Policja podawała wówczas, że dziecko trafiło do szpitala. Kierowca był trzeźwy.

Jak udało nam się wtedy dowiedzieć, przejście dla pieszych powinno być nadzorowane przez tzw. pana Stopka, czyli osobę wyszkoloną pod kątem przeprowadzenia przez ulicę dzieci w pobliżu szkół. Rzecznik dzielnicy po wypadku wyjaśniał, że do zdarzenia doszło około godziny 7.30, natomiast zazwyczaj "pan Stopek" zaczyna pracę około 7.45. Jak mówił Lasota, po montażu dodatkowych zabezpieczeń, przejście przy Szkole Podstawowej numer 380 pozostanie pod nadzorem "pana Stopka".

Czytaj także: