Przejażdżki na hulajnogach to codzienność. Chętnie korzystają z nich turyści, ale warszawiacy w drodze do pracy czy szkoły. Gdzie by jednak nie jechać, warto pamiętać o bezpieczeństwie.
Ku przestrodze pokazujemy nagranie reportera tvnwarszawa.pl z okolic Pola Mokotowskiego. W deszczowy październikowy dzień Lech Marcinczak zarejestrował niebezpieczną przejażdżkę kobiety. Jak relacjonuje, po mokrej jezdni poruszała się elektrycznym pojazdem, a na plecach miała "przyczepione" dziecko. Tak przejechała przez przejście dla pieszych.
Przed poruszaniem się hulajnogą po zebrze przestrzega policja. - Przejeżdżanie przez przejścia dla pieszych elektryczną hulajnogą jest skrajnie niebezpieczne. Kierowca auta może nie być w stanie zareagować i może dojść do tragedii – mówi Piotr Świstak z sekcji prasowej Komendy Stołecznej Policji.
Problem z hulajnogami
Na tvnwarszawa.pl informowaliśmy już o wypadkach z udziałem użytkowników hulajnóg elektrycznych. W połowie czerwca mężczyzna na elektrycznej hulajnodze zderzył się z rowerzystą na Bulwarach Wiślanych. Obaj trafili do szpitala. Na początku czerwca kobieta jadąca hulajnogą została potrącona na Okopowej. W maju nastolatek na hulajnodze poturbował kobietę idącą chodnikiem wzdłuż Alej Jerozolimskich. W kwietniu głośno było o podobnej sytuacji na Krakowskim Przedmieściu. Turystka upadła wówczas na chodnik i zraniła się w głowę.
W sierpniu Rządowe Centrum Legislacji opublikowano projekt noweli Prawa o ruchu drogowym oraz ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych, która reguluje kwestię poruszania się między innymi na hulajnogach elektrycznych.
Hulajnogami elektrycznymi będzie trzeba jeździć po ścieżkach rowerowych. Jazda po chodniku będzie dozwolona tylko wtedy, gdy nie ma ścieżki i gdy szerokość chodnika wynosi co najmniej dwa metry. Ponadto osoby podróżujące hulajnogą, będą musiały ustępować pieszym, a ich dopuszczalna prędkość nie będzie mogła przekroczyć 25 km/h.
Autorka/Autor: ran/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lech Marcinczak / tvnwarszawa.pl