Protestowali na Świętokrzyskiej, później próbowali blokować Marszałkowską. Akcja ekologów w centrum

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl
Aktywiści kierują się w stronę Jazdowa
Aktywiści kierują się w stronę JazdowaMateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
wideo 2/10
Aktywiści kierują się w stronę JazdowaMateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl

Aktywiści z Extinction Rebellion zablokowali przejazd ulicą Świętokrzyską, później usiedli na pasach na Marszałkowskiej. Interweniowała policja. Członkowie organizacji walczą o to, aby rząd wprowadził w Polsce alarm klimatyczny. Po południu pokojowy przemarsz dotarł do Jazdowa.

Uczestnicy usiedli na jezdni na Świętokrzyskiej przy skrzyżowaniach z Marszałkowską i Wallenberga. - Jezdnia Świętokrzyskiej została zablokowana na odcinku między Marszałkowską a Emilii Plater w dwóch miejscach. Aktywiści siedzą na jezdni, śpiewają piosenki i skandują: "Jesteśmy tutaj dla waszych dzieci". Mają też transparenty. Na jednym jest napisane: "Zmieńmy system, a nie klimat" - opisywał przed godziną 11 reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz.

Jeden z organizatorów poniedziałkowej akcji Błażej Miernikiewicz w rozmowie z reporterką TVN24 Małgorzatą Mielcarek zapowiedział, że uczestnicy będą manifestować aż do skutku. - My protestujemy przeciwko bezczynności, przeciwko brakowi uwagi dla największego zagrożenia dla ludzkości; dla zagrożenia, które spowoduje, że możemy wymrzeć jako gatunek. Jesteśmy tu dla waszych dzieci, dla waszych wnuków, dla was - zapewnił. Jego zdaniem rząd doskonale się orientuje, jaka jest skala katastrofy klimatycznej.

- Jak poczytamy oficjalne dokumenty rządowe, to oni to wiedzą, tylko oni tego nie mówią i nic nie robią, żeby tej katastrofie przeciwdziałać - zaznaczył. Dodał, że grupa aktywistów napisała petycję o potrzebie uchwały o alarmie klimatycznym, która została rozesłana do wszystkich posłów w Polsce. - Odpisały nam trzy osoby, a posłów jest 460. Wołamy więc dzisiaj: obudźcie się, przestańcie chować głowę w piasek! Myśmy was wybrali, żebyście chronili nasze życie, a wy tego nie robicie - podsumował Miernikiewicz.

"Potrzebujemy perspektywy dostępu do wody"

– Nikt tak naprawdę nie słuchał, jakie mamy przesłanie – mówiła na antenie TVN24 inna z aktywistek. Zaznaczyła, że protest z założenia miał być pokojowy. – Mamy tu osoby, które deeskalują jakąkolwiek agresję, które się komunikują z policją. Jesteśmy podzieleni na różne działy, ja na przykład zajmuje się tym, by nikomu nie brakowało wody - opisywała.

Jej zdaniem, taka forma protestu jest właściwa. – To jest samo centrum, centrum stolicy, tutaj najłatwiej też dotrzeć mediom. Jesteśmy w centrum wydarzeń, gdzie jest rząd i to jest przestrzeń publiczna. My takie kroki podejmujemy, bo rząd nie działa tak, jak należy. My potrzebujemy wody, perspektywy dostępu do niej przez najbliższe lata, dostępu do świeżego powietrza, to jest podstawa - wymieniała.

Policja usunęła aktywistów

Reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz dodał, że na miejscu zebrało się kilkuset aktywistów. - Jest też bardzo dużo policji, naliczyłem kilkadziesiąt pojazdów - zaznaczył. Funkcjonariusze usuwali aktywistów siedzących na jezdni.

Na początku aktywiści zostali otoczeni kordonem. Funkcjonariusze prosili ich o rozejście się i nieutrudnianie czynności policyjnych. Potem zaczęli wynosić protestujących z jezdni. - Do każdego aktywisty podchodzi kilku policjantów, chwyta i wynosi na chodnik. To wszystko odbywa się bez żadnych przepychanek i bez nerwowości - zastrzegł Węgrzynowicz.

Jak relacjonował przed godziną 12 reporter TVN24 Paweł Łukasik, policjanci usunęli protestujących z jezdni ulicy Świętokrzyskiej. Protest w mniejszej formie przeniósł się na chodnik.

W okolicy utworzyły się korki. - Ruch w kierunku Tamki i Marszałkowskiej od Emilii Plater został wznowiony. Nadal jednak nie ma przejazdu w stronę ronda ONZ - podał o godzinie 12 Artur Węgrzynowicz. Były utrudnienia w kursowaniu autobusowych linii 178 i 517.

Około godziny 13 aktywiści podjęli kolejną próbę zablokowania ruchu, tym razem na skrzyżowaniu Marszałkowskiej ze Świętokrzyską. - Kilka lub kilkanaście osób przechodząc przez ulice, usiadło na przejściu. Zostali po kilku minutach przeniesieni na chodnik, gdzie są spisywani. Według policji te osoby muszą liczyć się z ewentualnym mandatem za tamowanie ruchu drogowego, ewentualnie grzywną lub naganą - podał Paweł Łukasik.

Aktywiści przeszli też przez ulicę Nowy Świat i Chmielną. Po godzinie 15 przemieszczali się przez plac Trzech Krzyży. - Przechodzą chodnikami. Nie blokują jezdni, ale to całkiem długa kolumna, której towarzyszy policja. Przechodzą przez przejścia dla pieszych i to powoduje utrudnienia w ruchu. Kierowcy muszą chwilę czekać, aż przejdą na drugą stronę - relacjonował reporter tvnwarszawa.pl Mateusz Szmelter, który śledził przemarsz aktywistów, zmierzający w stronę Jazdowa. Jak zaznaczał, aktywiści pokojowo wykrzykiwali swoje hasła. Nieśli ze sobą spory transparent z napisem "Alarm Klimatyczny".

O godzinie 16 nasz reporter dodał, że aktywiści przeszli koło Sejmu i dotarli do Jazdowa.

"Policjanci podjęli czynności wobec osób blokujących ulicę"

Wcześniej Komenda Stołeczna Policji odniosła się do protestu na Świętokrzyskiej na Twitterze. "Policjanci podjęli czynności wobec osób blokujących ulicę Świętokrzyską, są one legitymowane. Ulica jest nieprzejezdna w obu kierunkach na odcinku pomiędzy ulicami Emilii Plater - Marszałkowska" - napisali policjani.

Poinformowali też, że na miejsce protestu skierowani zostali policjanci z Zespołu Antykonfliktowego. "Osoby, które nie stosują się do nakazu zejścia z pasów ruchu przeznaczonych dla samochodów i lekceważą policyjne komunikaty, są przenoszone na bok" - dodało KSP.

- Z naszej strony działania polegają na przywróceniu właściwego ruchu na zablokowanym skrzyżowaniu. W tej chwili wyłączony jest odcinek Świętokrzyskiej od Emilii Plater do Marszałkowskiej. Początkowo ulica była blokowana przez trzy grupy, w tej chwili została jedna. Trwają działania polegające na wynoszeniu osób, które blokują ruch – dodał w rozmowie z tvnwarszawa.pl Sylwester Marczak, rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji.

Jak podkreślił, zanim funkcjonariusze zaczęli wynosić protestujących aktywistów, skierowano do nich komunikaty, aby dobrowolnie opuścili jezdnię. - Osoby wyniesione z jezdni zostaną ukarane mandatami na podstawie artykułu 90. Kodeksu wykroczeń – dodał.

Zapowiadana akcja

"W poniedziałek 7 września aktywiści dadzą wyraz swemu oburzeniu biernością polityków wobec zbliżającej się katastrofy klimatycznej i będą blokować ulice stolicy" - zapowiadało Extinction Rebellion jeszcze przed weekendem.

- Politycy muszą nas usłyszeć. Jesteśmy głosem młodych ludzi, którzy martwią się o swoją przyszłość, rodziców przerażonych wizją życia, jaka czeka ich dzieci, babć i dziadków zatroskanych o los swoich wnuków - mówiła na czwartkowej konferencji Anita Sobiechowska z organizacji.

Aktywiści twierdzą, że wrzesień będzie miesiącem protestów klimatycznych na całym świecie.

Miejsca protestu na ŚwiętokrzyskiejGoogle maps , tvn24.pl

Autorka/Autor:mp, katke/ran/r

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Policyjną kontrolą zakończyła się podróż 36-letniego mieszkańca Lublina. Mężczyzna pędził trasą S17 z prędkością 215 kilometrów na godzinę. Podróżowała z nim dwójka małych dzieci. Kierowca został ukarany mandatem w wysokości 5 tysięcy złotych i 15 punktami karnymi.

Jechał trasą ekspresową z prędkością 215 kilometrów na godzinę. Podróżowały z nim dzieci

Jechał trasą ekspresową z prędkością 215 kilometrów na godzinę. Podróżowały z nim dzieci

Źródło:
PAP

Pod Pomiechówkiem znaleziono 17 monet. Pochodzą z XVI i XVII wieku z terenów Saksonii, Brandenburgii i Niderlandów. Ich wartość to około pół miliona złotych - oceniają znalazcy. - To jest chyba jeden z największych tego typu skarbów odkrytych do tej pory w Polsce - komentuje archeolog Piotr Duda.

Szukali rzymskiej drogi, znaleźli stare monety warte pół miliona złotych

Szukali rzymskiej drogi, znaleźli stare monety warte pół miliona złotych

Źródło:
PAP

Dwa samochody zderzyły się na skrzyżowaniu alei Wilanowskiej i Doliny Służewieckiej. Trzy osoby trafiły do szpitali.

Trzy osoby w szpitalu po zderzeniu dwóch aut

Trzy osoby w szpitalu po zderzeniu dwóch aut

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na stacji Natolin doszło do wypadku z udziałem pasażerki, a w pociągu na Stokłosach pasażer złamał biodro. Były utrudnienia, metro nie kursowało na ursynowskim odcinku.

Dwa wypadki na pierwszej linii metra

Dwa wypadki na pierwszej linii metra

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Autobus linii 317 blokował ulicę Wiertniczą na wysokości pętli. Przyczyną był błąd kierowcy. Były utrudnienia.

Autobus stanął w poprzek ulicy, kilka kilometrów korka

Autobus stanął w poprzek ulicy, kilka kilometrów korka

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na ulicy Wiertniczej policja zatrzymała 54-letniego kierowcę. Mężczyzna wiózł busem do szkoły ośmioro dzieci. Okazało się, że jest pijany, wydmuchał dwa promile. Z ustaleń policji wynika, że mężczyzna ten był zatrudniony w firmie dowożącej dzieci do szkoły.

Wiózł ośmiu uczniów do szkoły, miał dwa promile

Wiózł ośmiu uczniów do szkoły, miał dwa promile

Źródło:
tvnwarszawa.pl

41-letni kierowca audi został dwukrotnie zatrzymany w ciągu kilku godzin. Okazało się, że za kierownicę nie powinien wsiadać. Miał zakaz prowadzenia pojazdów. Dodatkowo podczas drugiego "spotkania" z policjantami był pod wpływem środków odurzających.

Miał zakaz prowadzenia auta, policja zatrzymała go dwa razy w ciągu czterech godzin

Miał zakaz prowadzenia auta, policja zatrzymała go dwa razy w ciągu czterech godzin

Źródło:
tvnwarszawa.pl

80-letnia mieszkanka Konstancina-Jeziorny podczas zakupów straciła portfel. Dzięki nagraniom kamer monitoringu udało się zatrzymać podejrzaną. Jak podała policja, 60-latka była notowana za kradzieże.

80-latka okradziona w sklepie. Kradzież portfela nagrał monitoring

80-latka okradziona w sklepie. Kradzież portfela nagrał monitoring

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jest już wstępne podsumowanie 50. kwesty na Starych Powązkach. W tym roku udało się zebrać ponad ćwierć miliona złotych. Jednak licznik jeszcze się nie zatrzymał. W internecie zbiórka na rzecz ratowania zabytkowych nagrobków jeszcze trwa.

Kwesta na Starych Powązkach. Zebrano ćwierć miliona złotych. A to jeszcze nie koniec

Kwesta na Starych Powązkach. Zebrano ćwierć miliona złotych. A to jeszcze nie koniec

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Kardynał Kazimierz Nycz nie jest już arcybiskupem metropolitą warszawskim. Papież Franciszek mianował na to stanowisko dotychczasowego metropolitę katowickiego Adriana Józefa Galbasa.

Papież przyjął rezygnację kardynała Nycza

Papież przyjął rezygnację kardynała Nycza

Źródło:
tvnwarszawa.pl. episkopat.pl, archidiecezjakatowicka.pl

Wypadek na drodze krajowej numer siedem w Dziekanowie Leśnym. Po zderzeniu auta osobowego z ciężarówką ranne zostało dziecko. Trasa jest zablokowana w kierunku Warszawy.

Zderzenie auta z ciężarówką, ranne dziecko

Zderzenie auta z ciężarówką, ranne dziecko

Źródło:
tvnwarszawa.pl

30-latek z Płońska (Mazowieckie) został obrabowany w swoim domu. Zamaskowani mężczyźni weszli do środka po wybiciu szyby w drzwiach wejściowych, rozpylili duszący gaz i ukradli laptopa. Zatrzymano czterech podejrzanych.

W maskach włamali się do domu, rozpylili gaz i ukradli laptopa

W maskach włamali się do domu, rozpylili gaz i ukradli laptopa

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Drogowcy rozszerzyli strefę płatnego parkowania niestrzeżonego o Saską Kępę i Kamionek. Zmiany w parkowaniu obowiązują od poniedziałku, 4 listopada. Do parkowania w strefie uprawniają dwa rodzaje abonamentu: rejonowy i obszarowy.

Od dziś strefa płatnego parkowania jest większa

Od dziś strefa płatnego parkowania jest większa

Źródło:
tvnwarszawa.pl

230 lat temu wojska imperium rosyjskiego dokonały rzezi ludności warszawskiej Pragi. Był to jeden z ostatnich epizodów insurekcji kościuszkowskiej 1794 roku. Caryca Katarzyna II była zachwycona barbarzyństwem generała Aleksandra Suworowa.

Ulice i place były zasłane ciałami zabitych, a Wisła czerwona od krwi

Ulice i place były zasłane ciałami zabitych, a Wisła czerwona od krwi

Źródło:
PAP

W poniedziałek, 4 listopada, zostaną wprowadzone zmiany w ruchu na ulicach: Sienkiewicza, Głębockiej i Sokołowskiej. Ponadto kolejarze zamkną ulicę Tunelową.

Od poniedziałku utrudnienia w kilku dzielnicach w związku z pracami drogowymi

Od poniedziałku utrudnienia w kilku dzielnicach w związku z pracami drogowymi

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Poseł PiS Antoni Macierewicz miał złamać szereg przepisów drogowych podczas "rajdu" po centrum Warszawy. Polityk pytany o sprawę w Telewizji Republika stwierdził, że rozmawiał przez telefon, kiedy samochód stał, a nie podczas jego prowadzenia. Podkreślił, że jest do dyspozycji organów prowadzących czynności. Nie odniósł się jednak do innych sytuacji udokumentowanych przez media - np. do wyprzedzania na przejściu dla pieszych lub jazdy po buspasie.

Antoni Macierewicz tłumaczy się z elementu "rajdu" po Warszawie. "Samochód wtedy stał"

Antoni Macierewicz tłumaczy się z elementu "rajdu" po Warszawie. "Samochód wtedy stał"

Źródło:
PAP

Kierowca samochodu osobowego zderzył się z łosiem, który wbiegł na drogę krajową nr 48 pod Białobrzegami. Pojazd wjechał w drzewo. Na szczęście podróżującym autem nic się nie stało. Zwierzę nie przeżyło wypadku. Policja apeluje o ostrożność.

"Zderzył się z łosiem, potem uderzył w drzewo"

"Zderzył się z łosiem, potem uderzył w drzewo"

Źródło:
PAP

Polka i dwoje Ukraińców usłyszało zarzuty związane z handlem ludźmi i zmuszaniem pięciu obywateli Kolumbii do niewolniczej pracy w zakładzie mięsnym w Radomiu. Akt oskarżenia w tej sprawie prokuratura skierowała do miejscowego sądu – poinformował p.o. prokuratora rejonowego w Radomiu Cezary Ołtarzewski.

"Zmuszali do niewolniczej pracy". Jest akt oskarżenia

"Zmuszali do niewolniczej pracy". Jest akt oskarżenia

Źródło:
PAP

Gepardzica Wilma z warszawskiego zoo zamelduje się w Grecji. Spędzi tam emeryturę. Tak postanowił koordynator gatunku. Gepard to najszybsze zwierzę lądowe na świecie, podczas polowania rozpędza się do ponad 100 kilometrów na godzinę.

Ostatnie dni Wilmy w zoo. "Bardzo się zżyliśmy"

Ostatnie dni Wilmy w zoo. "Bardzo się zżyliśmy"

Źródło:
PAP

Czekają na wpisy ocen, obrony, wymieniają się pismami z uczelnią. Nie wiedzą, które semestry mają zaliczone. Sytuacja studentów byłego Collegium Humanum (dzisiaj Uczelnia Biznesu i Nauk Stosowanych Varsovia) wciąż jest niepewna, choć zaczął się już nowy rok akademicki. Część zdecydowała się na pozew zbiorowy. Rzecznik Praw Obywatelskich zapewnia, że na bieżąco monitoruje sytuację.

Studenci byłego Collegium Humanum złożyli pozew zbiorowy przeciwko uczelni

Studenci byłego Collegium Humanum złożyli pozew zbiorowy przeciwko uczelni

Źródło:
tvnwarszawa.pl