Dopiero po godzinie 10 rozluźnił się ruch na Trasie Toruńskiej, moście Grota-Roweckiego i Trasie AK. We wtorkowym porannym szczycie kierowcy jadący trasą w stronę Bemowa utknęli w ogromnym korku.
Skąd tak duże utrudnienia? - Mieliśmy zgłoszenie o samochodzie na barierkach na węźle Prymasa Tysiąclecia, jednak to zdarzenie nie powinno wpływać na aż tak duże utrudnienia na samej trasie - mówiła po godzinie 9 Edyta Adamus z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Być może wpływ na taką sytuację ma pogoda. - Może kierowcy jadą wolniej ponieważ nawierzchnia jest mokra. Nie mieliśmy żadnego zgłoszenia zdarzenia drogowego, które mogłoby powodować takie utrudnienia - informowała Adamus.
Zdjęcia z korka otrzymaliśmy na Kontakt24. -Warszawa stoi! - napisał internauta gryzak86.
Za późno zmieniają pas?
Sytuacja na Trasie unormowała się dopiero po godzinie 10. - Być może wszystkiemu winni są sami kierowcy, którzy próbują zjechać z trasy w kierunku Woli na węźle Prymasa Tysiąclecia. Część z nich zbyt późno decyduje się na zmianę pasa na prawy, przez co blokują przejazd na wprost w kierunku węzła Konotopa - ocenia Mateusz Szmelter, reporter tvnwarszawa.pl.
We wtorek rano nie tylko na Trasie Toruńskiej kierowcy napotkają na utrudnienia. Nasi reporterzy od rana informują o trudnej sytuacji na stołecznych drogach, między innymi na Łopuszańskiej, gdzie dachowało auto.