Zakaz ruchu kołowego i pieszego zaczął obowiązywać w środę o godzinie 13. Dotyczy trzech ulic:
- Krzywickiego - od skrzyżowania z Filtrową, do skrzyżowania z Wawelską (bez skrzyżowań);
- Langiewicza - od skrzyżowania z Krzywickiego (wraz ze skrzyżowaniem) do Prezydenckiej (bez skrzyżowania);
- Błogosławionego Ładysława z Gielniowa od skrzyżowania z Krzywickiego (ze skrzyżowaniem) do Antoniego Solariego (bez skrzyżowania).Zakaz będzie obowiązywał do poniedziałku 5 lutego (do północy). "Nie obejmuje służb porządkowych i ratowniczych, mieszkańców oraz osób odwiedzających nieruchomości przy ulicach wymienionych powyżej" - informuje na stronie wojewoda mazowiecki.
Chcieliśmy zapytać rzeczniczkę wojewody dlaczego zakaz ma obowiązywać właśnie do 5 lutego, ale na razie nie udało nam się z nią skontaktować.
Terenu pilnują służby
Zdzisław Sipiera skierował również pismo do władz Warszawy, aby wskazany teren odpowiednio zabezpieczyć i zapewnić kontrolę straży miejskiej i policji.
W związku z zakazem, po godzinie 13 przy wskazanych ulicach pojawiły się barierki. Na miejscu jest policja, która pilnuje i zabezpiecza teren. - Zgodnie z decyzją wojewody będziemy na miejscu do 5 lutego. Zamknięcie ulic nie powoduje jednak utrudnień dla osób mieszkających lub pracujących w tej okolicy. Wszystkie takie osoby są przepuszczane przez policjantów - zapewnia Mariusz Mrozek z Komendy Stołecznej Policji.
Zarządzenie dotyczące zamknięcia ulic było związane - jak powiedział wojewoda - w związku z informacjami o zagrożeniu dla bezpieczeństwa publicznego przed Ambasadą Izraela. Manifestację planowali tam narodowcy. Sipiera argumentował na konferencji prasowej, że chce tonować emocje, a nie je podgrzewać.
Ruch Narodowy - po ogłoszeniu decyzji wojewody - poinformował o rezygnacji z organizacji wydarzenia.
kw/pm