W kolizji nikt nie ucierpiał. Na miejsce musiała przyjechać straż pożarna, która ścięła zawalony słup. To spowodowało, że ulica Czwartaków była przez kilkanaście minut zablokowana.
Okazało się, że sprawcą wypadku był kierowca auta osobowego. Nie ustąpił pierwszeństwa samochodowi dostawczemu.
Ciężkie życie reportera
Kolizja spowodowała sporo emocji. Na miejscu zdarzenia pojawiła się córka kierowcy seata. - Rzuciła się na mnie, zaczęła mnie popychać i wyzywać za to, że jestem tu z kamerą. W tej sytuacji nerwy wzięły górę - komentuje Lech Marcinczak, reporter TVN Warszawa.
Mapy dostarcza Targeo.pl
aq
Źródło zdjęcia głównego: | TVN24 Pomorze, www.wizjalokalna.pl