Przejażdżka przez most Śląsko-Dąbrowski słono kosztowała kierowców, którzy postanowili skorzystać z przeprawy pomimo obowiązującego zakazu wjazdu. - Do godziny 16 policjanci nałożyli 17 mandatów, średnio w wysokości 250 złotych. Ponadto kierowcy otrzymali po 5 punktów karnych - informuje stołeczna policja.
Niedziela była ostatnim dniem, kiedy funkcjonariusze "przymykali oko" na przejeżdżających przez Most Śląsko-Dąbrowski kierowców samochodów osobowych. W poniedziałek się to zmieniło.
- Była kampania informacyjna, są znaki. Osoby, które będą łamać prawo, muszą się liczyć z konsekwencjami, czyli karą do pięciu punktów karnych i do 500 zł mandatu- ostrzegali policjanci.
Zabrakło znaków
Jak się jednak okazuje, nie wszędzie oznakowanie było prawidłowe. Straż miejska w poniedziałek nie karała kierowców mandatami, bo zabrakło znaków zakazu wjazdu.
- Rano poinformowaliśmy inżyniera ruchu, że na dojazdach do mostu od strony śródmiejskiej oraz od strony szpitala Praskiego nie ma znaków B-1. Były tablice informacyjne, ale to nie wystarczy - tłumaczy w rozmowie z portalem tvnwarszawa.pl Monika Niżniak, rzeczniczka straży miejskiej. Urzędnicy w kilka godzin naprawili błąd. - Od 16.00 oznakowanie jest już prawidłowe –mówi Niżniak.
Most zamknięty na 2 lata
Utrudnienia związane są z budową stacji II linii metra - Dworzec Wileński. Potrwają do końca 2013 r. Aleją Solidarności od ul. Szwedzkiej przez most Śląsko-Dąbrowski do Wisłostrady mogą jeździć tylko autobusy komunikacji miejskiej, tramwaje, taksówki, pojazdy jednośladowe i służby miejskie. Tylko dla tych pojazdów jest też przejezdna ul. Jagiellońska na odcinku od ul. Ratuszowej do ul. Kłopotowskiego.
ec//par