Policjanci z Mławy eskortowali samochód z rodzącą kobietą. Przyszła mama jechała do szpitala w Działdowie, ale jedyna droga w rejonie Mławki była zablokowana z powodu tragicznego wypadku. Liczyła się każda sekunda.
W poniedziałek rano doszło do tragicznego w skutkach wypadku drogowego w rejonie Mławki, tuż za granicą powiatu mławskiego. Droga wojewódzka numer 544 Mława-Działdowo była całkowicie zablokowana przez wiele godzin.
O szczegółach wypadku informowała policja w Działdowie. Z ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że na łuku drogi kierujący pojazdem ciężarowym marki Scania z naczepą, zjechał na przeciwległy pas ruchu, uderzając w naczepę innej, jadącej prawidłowo, scanii.
"W wyniku zdarzenia śmierć na miejscu poniósł kierujący pierwszym z pojazdów, 57-letni mieszkaniec Ciechanowa. Drugi kierujący z bólem klatki piersiowej został przetransportowany karetką pogotowia do szpitala w Działdowie. To 39-letni mieszkaniec województwa lubelskiego. Zbadany na stan trzeźwości miał ponad promil alkoholu w organizmie" - czytamy w policyjnym komunikacie.
Utorowali przejazd, by zdążyli do szpitala
Do wypadku doszło około godziny 10. Dla pozostałych kierowców oznaczało to spore utrudnienia.
- W pewnym momencie obok policjantów zatrzymał się mężczyzna. Kierujący samochodem osobowym był zdenerwowany. Okazało się, że na siedzeniu obok wiezie żonę do porodu. Kobieta miała silne skurcze. Poród miał się odbyć w działdowskim szpitalu. Bał się, że nie dojedzie tam na czas z powodu blokady drogi - wyjaśniła aspirant sztabowa Anna Pawłowska, rzeczniczka mławskiej policji.
I dodała: - Policjanci podjęli natychmiastową decyzję. Jeden z nich pozostał na miejscu, by zabezpieczyć drogę i kierować ruchem. Drugi, w porozumieniu z policjantami pracującymi na miejscu wypadku, utorował przejazd osobówce z rodzącą kobietą, eskortując ich z wykorzystaniem sygnałów świetlnych i dźwiękowych.
Tata małego Kajka podziękował policjantowi drogówki
Rodzina dojechała na czas do szpitala. Dziecko nie kazało na siebie długo czekać.
- Następnego dnia pan Cezary, tata małego Kajtka, przyszedł osobiście do mławskiej komendy, by przekazać podziękowania starszemu posterunkowemu Sebastianowi Morawskiemu z Wydziału Ruchu Drogowego, który eskortował rodzinę. Jak się dowiedzieliśmy, trzy dni po eskorcie, mama i jej nowo narodzony synek, wrócili do domu w Mławie. Tym razem spokojnie i bez przygód - zaznaczyła policjantka.
Kajtek dostał od policjantów pluszaka na pamiątkę niecodziennej przygody.
Autorka/Autor: katke/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Działdowie