W poniedziałek, przed godziną 20, do jędrzejowskich policjantów zadzwonił dyżurny miechowskiej jednostki, który przekazywał, że tamtejsi funkcjonariusze jadą w kierunku Warszawy z 38-letnim mieszkańcem województwa podkarpackiego.
"Mężczyzna, który znajdował się na dworcu kolejowym w Miechowie, otrzymał telefon od swojego lekarza. Przekazał on 38-latkowi, iż pilnie musi przyjechać do warszawskiego szpitala, gdyż czeka na niego organ do przeszczepu. Niestety, okazało się, że mężczyzna utknął na dworcu. Złe warunki pogodowe doprowadziły do awarii, przez co pociągi w tym rejonie przestały kursować. W tym momencie swoje działania rozpoczęli policjanci" - poinformowała w komunikacie świętokrzyska policja.
Akcja transport
Do Miechowa został skierowany oznakowany radiowóz, a dyżurny jędrzejowskiej jednostki poinformował o całej sytuacji swoich odpowiedników z komendy wojewódzkiej w Kielcach. "Świetna koordynacja doprowadziła do sprawnego współdziałania policjantów z Jędrzejowa, Kielc, Skarżyska oraz zespołu karetki pogotowia, która wyruszyła z Warszawy w kierunku województwa świętokrzyskiego" – podkreślono.
Policjanci z Miechowa na jednym z parkingów przy krajowej trasie S7 przekazali 38-latka mundurowym z Jędrzejowa, a ci z kolei swoim kolegom z kieleckiej jednostki. Do granicy województw zawieźli go już policjanci ze Skarżyska-Kamiennej. Tam czekała karetka pogotowia. W asyście najpierw radomskich, a potem stołecznych policjantów bezpiecznie i na czas dojechała do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
ZOBACZ: Zatrzymali go za prędkość. Po chwili eskortowali do szpitala
"Pomimo przeciwności losu, dzięki sprawnej koordynacji oraz zaangażowaniu policjantów z Miechowa, Jędrzejowa, Kielc, Skarżyska, Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach oraz funkcjonariuszy z garnizonu radomskiego oraz komendy stołecznej 38-latek szybko i bezpiecznie dotarł do szpitala" - zaznaczono.
Autorka/Autor: pop
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: świętokrzyska policja