Kierowca szuka świadków wypadku. "Rowerzysta niestety uciekł"

Kierowca mazdy ominął rowerzystę i zderzył się z volkswagenem
Źródło: Gracjan Plata, kierowca mazdy
Chciał uniknąć zderzenia z rowerzystą, zahamował, odbił w lewo i wtedy uderzyło w niego inne auto. Do szpitala trafiło 4-miesięczne dziecko, a cyklista uciekł. Kierowca szuka świadków.

Do zderzenia doszło w niedzielę, w al. Komisji Edukacji Narodowej na wysokości Koncertowej. Pan Gracjan jechał w kierunku Kabat. Jak widać na nagraniu z jego samochodu, tuż przed skrzyżowaniem na przejściu dla pieszych pojawił się rowerzysta. Stanął, ale późno - kierowca w tym czasie zaczął już "uciekać" ze swojego pasa i hamować. - Rowerzysta się pospieszył, wjechał na ulicę, ja nie wyhamowałem, musiałem odbić w lewo. Na jezdni było ślisko - relacjonuje kierowca.

Na szczęście udało mu się ominąć rowerzystę. Ale gdy jego samochód stanął, z tyłu uderzył go volkswagen.

Niemowlak w szpitalu

Na miejsce przyjechały dwie karetki. W volkswagenie było dwoje dorosłych i 4-miesięczne dziecko. - Nieszczęśliwie dziecko uderzyło główką w fotel pasażera. Wraz z matką zostało zabrane do szpitala. Jeszcze w trakcie wykonywania czynności ze szpitala zadzwoniła matka z informacją, że niemowlęciu nic poważnego się nie stało - relacjonuje pan Gracjan.

Jak dodaje, on sam podróżował z żoną i niespełna 2-letnią córką. Kobieta oraz dziecko zostały zbadane na miejscu. On sam z kolei uderzył głową o kierownicę i rozciął łuk brwiowy.

Samochód do kasacji

Według jego relacji, na miejscu była też policja, która nikogo nie ukarała mandatem. - Ja nie czuję się sprawcą. Policjanci myśleli, że to moja wina, ale jednak po obejrzeniu wideorejestratora nie byli w stanie jednoznacznie stwierdzić, kto zawinił. A rowerzysta niestety uciekł. Funkcjonariusze sugerowali również, że niepotrzebnie zmieniałem pas, jednak doszliśmy do wniosku, że nie wiadomo co by było gdybym tego nie zrobił. Nie mogłem też uciec w prawo, ponieważ był tam chodnik i mógł się tam ktoś znajdować - zaznacza.

Według informacji pana Gracjana, po wstępnych oględzinach mechanika, mazda jest do kasacji, ponieważ uszkodzona jest płyta podłogowa. - Mam nadzieję, że byli świadkowie zdarzenia, którzy pomogą zidentyfikować rowerzystę. Na razie nie wiem co robić dalej - kończy.

"Może stawi się na komendzie"

Od poniedziałku próbowaliśmy ustalić, czy policja zajmuje się tą sprawą i na jakim jest to etapie. W środę dostaliśmy odpowiedź.

- Prowadzone są przez funkcjonariuszy ruchu drogowego czynności wyjaśniające. Musimy w tej sprawie zabezpieczyć dokumentację medyczną osób, które uległy wypadkowi i trafiły do szpitala oraz powołać biegłego z zakresu medycyny sądowej - informuje w środę Joanna Banaszewska z mokotowskiej komendy. Jak dodaje, przesłuchani zostaną w tej sprawie świadkowie i zabezpieczony zostanie monitoring. - Na tym etapie postępowania nie jesteśmy w stanie powiedzieć, jak zakończy się ta sprawa - mówi.

Czy będziecie szukać rowerzysty? - Może ten rowerzysta będzie jednym z tych świadków, który stawi się w komendzie i złoży zeznania w tej sprawie - odpowiada Banaszewska.

Kierowca mazdy zderzył się z volkswagenem

ło/su/r

Czytaj także: