W sobotę rano na skrzyżowaniu Domaniewskiej i Puławskiej doszło do groźnego wypadku. Zderzyły się dwa samochody osobowe. Siedem osób zostało rannych, w tym dwoje dzieci. Były utrudnienia w ruchu.
Zdarzenie miało miejsce przed godz. 10.00. - Jeden z pojazdów leży na dachu - relacjonował Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl. - W sumie siedem osób zostało rannych, w tym dwoje dzieci. Cztery osoby odwieziono do szpitala, wśród niech dzieci. Trzy osoby zostały opatrzone na miejscu - dodał.
Jak doszło do wypadku? - Z relacji świadków wynika, że audi jadące Puławską uderzyło w bok mazdy na białoruskich numerach. W wyniku silnego uderzenia mazda dachowała - poinformował reporter. Dokładne przyczyny wypadku ustali policja. - Jak twierdzą świadkowie, z którymi rozmawiałem, kobieta kierująca mazdą mogła wjechać na skrzyżowanie na czerwonym świetle - dodał.
Jak podała nam Magdalena Bieniak z zespołu prasowego stołecznej policji, kierowca audi i kierująca mazdą byli trzeźwi.
Po wypadku kierowcy musieli liczyć się z utrudnieniami w ruchu. Policja wyznaczyła objazdy, na miejsce przyjechały także pogotowie i straż pożarna. - Zablokowany jest przejazd Domaniewską na odcinku między Puławską a al. Niepodległości oraz prawy pas Puławskiej w stronę Ursynowa - ostrzegał po godz. 10 Węgrzynowicz.
kś/b