W tragicznym wypadku przy ulicy Ciołka zginęła 4-letnia dziewczynka. Według świadków, wyrwała się matce i wbiegła wprost pod nadjeżdżający samochód. Kierowca nie miał prawa jazdy, ale mieszkańcy okolicy od razu zwrócili uwagę, że tragedii można było uniknąć.
Ich zdaniem, problemem są samochody, a raczej ich właściciele, notorycznie parkujące "na zakazie". Według jednego z mieszkańców, sprawę załatwiłoby ustawienie słupków. Inny proponuje, by w miejscu trawnika wytyczyć parking i w ten sposób rozwiązać problem braku miejsc postojowych.
Pisze do burmistrza
- W ten sposób pogodzimy interesy zarówno kierowców, jak i pieszych. Nowy parking mógłby powstać na odcinku od ul. Małego Franka aż do Górczewskiej - pisze w liście skierowanym do burmistrz dzielnicy, Marcin Fersz, mieszkaniec Woli.
- W ostatnich latach w rejonie ul. Ciołka zaczęło funkcjonować wiele firm i instytucji, których interesanci parkują, gdzie popadnie. Dzielnica powinna zwiększyć liczbę ogólnie dostępnych miejsc postojowych - dodaje Fersz.
Pismo do burmistrz zostało wysłane w piątek rano.
Słupki budzą kontrowersje
O to, czy słupki zostaną ustawione, zapytaliśmy zarządcę drogi, czyli dzielnicę Wola. Konkretnej informacji nie udało nam się jednak otrzymać. - Temat jest bardzo kontrowersyjny. Niektórzy mieszkańcy na nie narzekają, inni się ich domagają - odpowiedziała wymijająco Monika Beuth-Lutyk, rzeczniczka Woli.
as/roody