Zielone 45 sekund, czerwone 1,5 minuty - światła na skrzyżowaniu Czerniakowskiej z Gagarina wstrzymują kierowców jadących w kierunku Wilanowa. Ich cykl zmienił się w związku z podniesieniem prędkości na Wisłostradzie. Jak tłumaczą drogowcy, Zintegrowany System Zarządzania Ruchem potrzebuje czasu na przystosowanie się do nowych warunków ruchu.
W środę wczesnym popołudniem Czerniakowska stoi w kierunku Wilanowa, w przeciwnym też miejscami ciasno. Jak informuje internauta tvnwarszawa.pl - trasa od niedawna bardziej niż zwykle korkuje się w obie strony. Jak napisał na warszawa@tvn.pl Yaqb przepustowość ulicy drastycznie spadła, bo światło czerwone dla Czerniakowskiej pali się zdecydowanie dłużej.
- O godzinie 7:20, gdzie normalnie bez przeszkód dojeżdża się prawie do samego skrzyżowania z Gagarina, obecnie trzeba czekać już od Siekierek – pisze. – Analogicznie sprawa wygląda w przeciwnym kierunku – dodaje.
Pojechaliśmy sprawdzić, jak wygląda sytuacja na ul. Czerniakowskiej. - Czerwone dla Czerniakowskiej trwa 1,5 minuty, a zielone 45 sekund - relacjonował rano Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl.
Po południu kierowcy znów stali w gigantycznych korkach:
- Dostaliśmy zgłoszenie w tej sprawie – powiedział w rozmowie z tvnwarszawa.pl Roman Guzdera ze służby dyżurnej miasta. - Przekazaliśmy to do ZDM – dodał.
Z powodu zmian na Wisłostradzie
Rzeczniczka drogowców Karolina Gałecka wyjaśnia: – Na Wisłostradzie od Ludnej do Witosa trwa kalibracja Zintegrowanego Systemu Zarządzania Ruchem, który steruje światłami. Jest to spowodowane podniesieniem dozwolonej prędkości do 70 km/h – tłumaczy. Mówiąc prościej: sygnalizacja przystosowuje się do nowych warunków ruchu. Ale system uczy się szybko. - Jutro po południu powinno być lepiej - mówi rzeczniczka. - Przepustowość trasy się zwiększy w ciągu kilku dni - zapewnia.
Jeśli chcesz nas zainteresować jakimś tematem pisz na warszawa@tvn.pl. Możesz też opublikować swoją informację bezpośrednio w portalach tvnwarszawa.pl lub Kontakt24.
wp/mz