W Baszkówce w pobliżu Piaseczna 30 lat temu spadł jeden z najsłynniejszych polskich meteorytów. Dzisiaj miejscowość może zasłynąć ze "słupkozy" przy chodniku, który przemierza średnio jedna osoba na pół godziny. Biało-czerwone słupki ustawione są gęsto na długości około kilometra. Kogo i przed czym mają chronić?
Miejscowość Baszkówka, nieco ponad 10 kilometrów od Piaseczna. Wieś zasłynęła z tego, że 25 sierpnia 1994 roku spadł tu jeden z najpiękniejszych meteorytów na świecie.
"W upalne popołudnie tuż przed godziną szesnastą dało się słyszeć głośny, świszczący szum dobiegający z okolic zenitu. Pracująca w tym czasie w polu mieszkanka Baszkówki, podnosząc głowę do góry, zauważyła jak dwieście metrów od niej ziemia wyleciała w górę. Zawołała ona swojego szwagra i jego syna. Mężczyźni znaleźli w ziemi dół o średnicy 1,5 metra, wokół którego utworzyły się kręgi. W dołku, na głębokości około 25 centymetrów znajdował się jeszcze lekko ciepły kamień" - czytamy na oficjalniej stronie urzędu gminy.
Ważący 15 kilogramów meteoryt nazwano po miejscu, w którym spadł - "Baszkówka". Obecnie przechowywany jest w Instytucie Geologicznym w Warszawie.
"Słupkoza" wzdłuż chodnika
Z czego miejscowość może zasłynąć dziś? Przejeżdżając ulicą Wierzbową reporter tvnwarszawa.pl Tomasz Zieliński zauważył rząd słupków. Na zdjęciach Google Maps z 2013 roku widać, że wtedy chodnika jeszcze tu nie było. Ulicę przebudowano jesienią 2022 roku, pojawił się chodnik, a wraz z nim gęsto ustawione słupki. Co prawda niedaleko znajdują się domy, ale - jak opisuje Zieliński - będąc na miejscu pół godziny widział tylko jedną osobę. - To odludzie - mówi wprost. Mimo to, na odcinku około kilometra ustawiono słupki.
Według ostatnich danych gminy Piaseczno z 2022 roku, Baszkówka liczy 618 mieszkańców. W urzędzie dopytujemy, po co takie zagęszczenie słupków w miejscu, gdzie dziennie przechodzi najwyżej kilkanaście osób? Kogo i przed czym mają one chronić?
- Słupki to element odseparowujący chodnik od sąsiadującego z nim rowu. Zgodnie z przepisami, przy określonej głębokości rowu i nachyleniu skarpy, istnieje wymóg wykonania zabezpieczenia tego typu. Inwestycja dotyczącą przebudowy ulicy Wierzbowej, obejmującą budowę chodnika i odwodnienia, została wykonana zgodnie z projektem przygotowanym przez gminę Piaseczno i zatwierdzonym przez powiat piaseczyński - wyjaśniła Joanna Ferlian-Tchórzewska, rzeczniczka urzędu miasta i gminy Piaseczno.
Żeby pieszy nie wpadł do rowu
O jakiej głębokości rowu mowa? - Wydział inwestycji drogowych przekazał nam informację, że słupki U-12b, ustawione na fragmencie drogi są elementem odseparowującym chodnik od rowu. Na tym odcinku wysokość skarpy wynosi ponad metr i zgodnie z przepisami wykonawca był zobowiązany zastosować w tym miejscu element zabezpieczający pieszego przed ewentualnym wpadnięciem do rowu - tłumaczył nam z kolei Łukasz Wyleziński, dyrektor Biura Promocji i Kultury gminy Piaseczno.
Jak dodał, odbiór techniczny inwestycji, czyli "przebudowy ulicy Wierzbowej polegającej na budowie chodnika i odwodnienia dokonany został w październiku 2022 roku". - Inwestycja została wykonana zgodnie z projektem i uzgodniona zarówno z zarządzającym drogą jak i zarządzającym ruchem - zapewnił.
Po odpowiedziach udzielonych przez urzędników nasz reporter wybrał się ponownie na ulicę Wierzbową. Jak przyznał, wzniesienie rzeczywiście ma powyżej metra.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl