Do końca roku drogowcy planują ustawić sygnalizację przy tych przejściach dla pieszych, przy których jeszcze jej nie ma. - Nie obawiamy się spowolnienia w ruchu - zapewniają. Władze dzielnicy im wtórują.
- Potwierdzam, że w planach mamy budowę sygnalizacji świetlnej na wszystkich przejściach dla pieszych w ciągu alei KEN od Doliny Służewieckiej do Wąwozowej - mówi Karolina Gałecka, rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich.
Pięć miejsc
To oznacza, że do istniejących już świateł mają dojść sygnalizatory przy Telekiego, Jeżewskiego, w rejonie parkingu P+R Stokłosy, przy Końskim Jarze i w okolicy alei KEN 101. ZDM będzie wnioskował do rady miasta o dodatkowe pieniądze na ten cel. Miejscy samorządowcy mają zająć się poprawkami w budżecie w marcu.
Główny cel to poprawa bezpieczeństwa, by przeciwdziałać wypadkom. Choćby takim jak ten sprzed niemal roku, gdy zmarł 49-latek, a jego 16-letni syn trafił do szpitala po potrąceniu przez kierującego volskwagenem 85-latka.
Gałecka wyjaśnia, że ustawienie sygnalizacji ma nieść za sobą kompleksową zmianę. - Dlatego wyposażenie w sygnalizację tylko przejścia przy Telekiego byłoby niewystarczające. Wówczas zagrożenie przeniosłoby się na sąsiednie przejście przy Jeżewskiego. Potwierdzają to zalecenia z audytu bezpieczeństwa ruchu drogowego - zaznacza Gałecka.
Z analizy tak zwanych aktywnych przejść (jak choćby tego przy Telekiego) wynika, że jest ono niewystarczające. Według drogowców bezpieczeństwo się poprawiło, ale nieznacznie, więc potrzebne są kolejne działania.
- Nie obawiamy się spowolnienia w ruchu. Kierowcy, którzy będą jechać zgodnie z przepisami, czyli przepisową "pięćdziesiątką" nie będą mieli podstaw do obaw. Zapewnienie zielonej fali, przy takiej prędkości kierowcy, będzie możliwe dzięki położonemu w 2016 roku kablowi koordynacyjnemu - zapewnia Gałecka.
"Takie było stanowisko"
Później ma powstać docelowa sygnalizacja przy Płaskowickiej. Jak tłumaczy rzeczniczka ZDM, teren ten przejęła Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w związku z budową Południowej Obwodnicy Warszawy. - Na razie funkcjonuje tam tymczasowa sygnalizacja. Generalna Dyrekcja w swoim projekcie ujęła prace związane z budową docelowej przy Płaskowickiej. W związku z tym po wybudowaniu obwodnicy przez GDDKiA nie będzie konieczności ustawienia sygnalizacji przez miasto - tłumaczy rzeczniczka.
Światła nie powstaną za to na Kabatach, w południowej części alei KEN przy Tesco. Audyt wykazał, że nie ma potrzeby ustawiania ich w tym miejscu.
Planowane zmiany i ustawienie sygnalizacji w alei pochwalają władze Ursynowa. - Takie było stanowisko rady dzielnicy sprzed kilku miesięcy, oczekujące montażu świateł na każdym przejściu ze względu na śmiertelne wypadki, które się zdarzały. Ostatnio na Kabatach potrącona została dziewczyna, a później ponad 40-letni mieszkaniec Ursynowa, podczas przechodzenia przez przejście dla pieszych, które nie było oświetlone - mówi burmistrz dzielnicy Robert Kempa.
I dodaje: - Jako kierowcy nie dojrzeliśmy, żeby działały na nas inne sposoby niż czerwone światło.
Choć, jak pokazuje historia wypadku spowodowanego przez znanego muzyka Dariusza K., na niektórych nie działają nawet światła. K. został skazany na sześć lat więzienia za zabicie pieszej w al. KEN. Wjechał na pasy, gdy kobieta miała zielone.
ran/pm