Zarzut dla dziennikarza po proteście Strajku Kobiet

Źródło:
Onet.pl, tvnwarszawa.pl
Dziennikarz usłyszał zarzut
Dziennikarz usłyszał zarzut
wideo 2/6
Dziennikarz usłyszał zarzuty

Zarzut naruszenia zakazu zgromadzeń usłyszał dziennikarz Onetu po manifestacji, jaka odbyła się w listopadzie ubiegłego roku w centrum Warszawy. Marcin Terlik do winy się nie przyznaje - zapewnia, że wykonywał wówczas obowiązki służbowe.

Chodzi o protest, który odbył się 18 listopada ubiegłego roku. Informowaliśmy wówczas, że w tłumie doszło do przepychanek pomiędzy policją a demonstrantami. Służby użyły gazu w pobliżu ronda de Gaulle'a. Gdy manifestujący znaleźli się na placu Powstańców Warszawy, interweniowali nieumundurowani funkcjonariusze (mieli wyłącznie opaski z napisem "policja"). Znów użyto gazu. Kamery TVN24 zarejestrowały między innymi sytuację, gdy w tłumie doszło do przepychanek.

Na miejscu znalazł się też reporter portalu onet.pl Marcin Terlik, który relacjonował wydarzenia na Twitterze, także te z placu Powstańców Warszawy.

- Doszło do przepychanek z funkcjonariuszami i zatrzymań protestujących, często z użyciem siły. Na placu było też obecnych kilkudziesięciu policyjnych tajniaków, którzy wchodząc w tłum demonstrantów, wyciągnęli pałki teleskopowe, wzbudzając popłoch części uczestników zgromadzenia - opisał dziennikarz na łamach portalu onet.pl. Jak przekonywał, Komenda Stołeczna Policji wykorzystała na Twitterze nagrania jego autorstwa z protestu, ale nie podpisała go jako autora.

Dostał wezwanie na komendę w Mińsku Mazowieckim

Niecałe trzy miesiące później Terlik otrzymał pismo mówiące o wezwaniu na 4 marca. Jak poinformował Onet, miał zgłosić się do Komendy Powiatowej Policji w Mińsku Mazowieckim w charakterze podejrzanego. Z pisma wynikało, że chodzi o popełnienie wykroczenia z art. 54 Kodeksu wykroczeń, czyli naruszenie przepisów porządkowych o zachowaniu się w miejscach publicznych w związku z rządowym rozporządzeniem z 9 października 2020 r.

Jest podejrzany o to, że "18 listopada 2020 r., około godz. 23, naruszył zakaz zgromadzenia się" - zacytował portal pismo.

Z relacji reportera umieszczonej na portalu onet.pl wynika, że pojechał na komendę. Zaznacza, że wysłuchał zarzutu, ale nie przyznał się do winy. Złożył też wyjaśnienia i podkreślił, że jest dziennikarzem, a 18 listopada wykonywał swoje obowiązki służbowe. Jak zaznaczył, dowiedział się, że w aktach sprawy widnieje zapis, jakoby nie informował tego dnia policjantów, z jakiego powodu znajduje się w miejscu zgromadzenia. Z jego wersji wynika, że to nieprawda. Twierdzi też, że policja w jego sprawie sporządziła notatkę do sanepidu.

Policja o zarzucie

We wtorek Rafał Retmaniak z wydziału prasowego Komendy Stołecznej Policji potwierdził nam, że dziennikarz usłyszał zarzut "naruszenia zakazu zgromadzeń".

Do sprawy odniósł się także rzecznik Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak. - Każde wezwanie na komendę ma na celu dokładne wyjaśnienie okoliczności danego zdarzenia. Przy wszelkich zgromadzeniach policjanci informują w komunikatach o obowiązujących obostrzeniach, a także obserwują poszczególne osoby, oceniając, bez względu na to, jaki wykonują zawód, czy są aktywnymi uczestnikami zgromadzenia, czy też nie. W tym przypadku jednym z elementów jest przesłuchanie wszystkich osób, które otrzymały wezwanie - wyjaśnił.

Marczak zaznaczył jednocześnie, że policjant nie jest osobą rozstrzygającą, tylko oceniającą zdarzenia na podstawie tego, co widzi na miejscu, a sprawą ma zająć się sąd. 

Autorka/Autor:katke/ran

Źródło: Onet.pl, tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Z utrudnieniami musieli się liczyć kierowcy, którzy w porannym szczycie wybrali podróż mostem Świętokrzyskim. Jezdnię zablokowali aktywiści i aktywistki z Ostatniego Pokolenia, którzy domagają się większych inwestycji w transport publiczny.

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Źródło:
tvnwarszawa.pl

20 zastępów straży gasiło w nocy z wtorku na środę pożar hali w Nowym Dworze Mazowieckim. Nikt nie ucierpiał, ale straty finansowe są duże.

Płonęła hala w kompleksie magazynowo-biurowym

Płonęła hala w kompleksie magazynowo-biurowym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Płocka zatrzymali na gorącym uczynku 19-latka, który próbował sprzedać innemu nastolatkowi marihuanę. W mieszkaniu zatrzymanego znaleziono ponad 2,5 kilograma narkotyków, w tym amfetaminę i MDMA.

Chciał sprzedać marihuanę nastolatkowi. Wpadł. W mieszkaniu miał więcej towaru

Chciał sprzedać marihuanę nastolatkowi. Wpadł. W mieszkaniu miał więcej towaru

Źródło:
PAP

Pod Ciechanowem kierujący volvo w obszarze zabudowanym przekroczył dozwoloną prędkość aż o 68 km/h. Okazało się, że własne błędy nic go nie nauczyły. Wcześniej był już karany za przekroczenie prędkości. Teraz zapłaci cztery tysiące złotych mandatu i za kółko nie wsiądzie przez najbliższe trzy miesiące.

Cztery tysiące złotych mandatu za przekroczenie prędkości

Cztery tysiące złotych mandatu za przekroczenie prędkości

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przy ulicy Marywilskiej powstaje tymczasowe targowisko. Pomieści 800 kontenerów i parking na 400 samochodów. Jak przekazała prezes spółki Marywilska 44, zapewni ono miejsce pracy około 60 procentom kupców, którzy stracili swoje sklepy w pożarze hali. Kiedy będzie otwarte?

Tymczasowe targowisko na Marywilskiej ma zostać otwarte jeszcze w wakacje

Tymczasowe targowisko na Marywilskiej ma zostać otwarte jeszcze w wakacje

Źródło:
PAP

- Do gmachu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na rogu Nowogrodzkiej i Brackiej wszedł mężczyzna, który w torbie miał niebezpieczne przedmioty - powiedział Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji.

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Akcja służb w ministerstwie. 44-latek miał w torbie broń hukową, pałkę teleskopową, gaz pieprzowy i kilka noży

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

W miejscowości Michałów-Reginów koło Legionowa odkopano ludzkie szczątki. Prawdopodobnie pochodzą z czasów drugiej wojny światowej i należą do żołnierzy, którzy polegli podczas prowadzonych w tym miejscu walk.

Podczas rozbudowy drogi odkryto ludzkie szczątki

Podczas rozbudowy drogi odkryto ludzkie szczątki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierowcy podróżujący trasą S8 musieli liczyć się z utrudnieniami, drożny był jeden pas ruchu. Strażacy gasili płonący kamper. Nikt nie ucierpiał.

Kamper stanął w płomieniach

Kamper stanął w płomieniach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ze stawu pod Otwockiem wyłowiono ciało mężczyzny. Zmarły wyszedł w poniedziałek na ryby i nie wrócił do domu.

Wyszedł na ryby, nie wrócił do domu. Jego ciało wyłowiono ze stawu

Wyszedł na ryby, nie wrócił do domu. Jego ciało wyłowiono ze stawu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Otwocka zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy mieli wymuszać haracz od kobiet świadczących usługi seksualne. Później do podejrzanych dołączyły jeszcze trzy kobiety. Powód? Chciały wymusić zmianę zeznań u pokrzywdzonych.

"Kobiety przyszły po haracz i wymuszały zmianę zeznań w sprawie zatrzymanych mężczyzn"

"Kobiety przyszły po haracz i wymuszały zmianę zeznań w sprawie zatrzymanych mężczyzn"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

We wtorek rano w Mrozach koło Mińska Mazowieckiego kierowca samochodu osobowego potrącił rowerzystę - mężczyzna z urazem głowy został zabrany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Potrącenie rowerzysty, rannego mężczyznę zabrał śmigłowiec

Potrącenie rowerzysty, rannego mężczyznę zabrał śmigłowiec

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33-latek myśląc, że nadjeżdża taksówkarz, zatrzymał policyjny radiowóz. Funkcjonariusze zahamowali, a mężczyzna usłyszał zarzuty.

Pomylił radiowóz z taksówką, usłyszał zarzut

Pomylił radiowóz z taksówką, usłyszał zarzut

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Lotnisku Chopina zatrzymano 35-letniego obywatela Nigerii, który próbował przemycić ponad kilogram kokainy. Narkotyk znajdował się w 85 kapsułkach, które mężczyzna wcześniej połknął. Grozi mu do 20 lat więzienia.

Na lotnisku zachowywał się nerwowo. W żołądku miał ponad kilogram kokainy

Na lotnisku zachowywał się nerwowo. W żołądku miał ponad kilogram kokainy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci interweniowali na terenie jednej z posesji w gminie Leszno pod Warszawą. 26-latek zaatakował ostrym narzędziem swoją babcię. Ranna kobieta została zabrana do szpitala, a jej wnuk trafił do aresztu.

Wnuk odpowie za próbę zabicia babci

Wnuk odpowie za próbę zabicia babci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

42-latka i 35-latek zajmowali się sprzątaniem w jednym z biurowców w centrum stolicy. Jak ustalili policjanci, kobieta i mężczyzna przy okazji legalnie wykonywanej pracy kradli wartościowe przedmioty, wynosili je w workach ze śmieciami. Podejrzani zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty.

Sprzątali w biurowcu, łupy wynosili w workach na śmieci

Sprzątali w biurowcu, łupy wynosili w workach na śmieci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Muzyka płynąca przez dwie weekendowe noce z Toru Wyścigów Konnych na Służewcu oburzyła okolicznych mieszkańców. Pisali o drżących od hałasu oknach, a nawet meblach. Powracały pytania, dlaczego stołeczny ratusz godzi się na tak głośne imprezy trwające do rana.

Drżały szyby i meble, mieszkańcy nie mogli spać. Oburzenie po rapowym festiwalu na Służewcu

Drżały szyby i meble, mieszkańcy nie mogli spać. Oburzenie po rapowym festiwalu na Służewcu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Miała być nowa wizytówka dzielnicy, jest coraz bardziej wstydliwy problem. Sześć milionów złotych kosztowało stworzenie Centrum Lokalnego Kamionek. Jego istotnym elementem są pawilony handlowe, w których handlować nikt nie chce. Sprawę postanowili skontrolować dzielnicowi radni i radne z klubu Lewica Miasto Jest Nasze.

Wydali miliony, pawilony stoją puste. Rozpoczęła się kontrola

Wydali miliony, pawilony stoją puste. Rozpoczęła się kontrola

Źródło:
tvnwarszawa.pl