Są takie miejsca w Warszawie, gdzie gorzej słychać syreny - wynika z obserwacji warszawskich urzędników, którzy przeprowadzali niedawno test sygnałów alarmowych. Problem dotyczy zwłaszcza dźwiękoszczelnych sklepów wielkopowierzchniowych czy nowoczesnych biur.
O wynikach testu mówił na wtorkowej konferencji prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Towarzyszył mu szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Tomasz Siemoniak.
Test sygnałów alarmowych wykazał deficyty
- Program "Warszawa chroni", który zainicjowałem, pozwala nam również na wyciąganie wniosków i na proponowanie konkretnych rozwiązań ministerstwu. Bo ten test sygnałów alarmowych, który przeprowadziliśmy, pokazał, jakie mamy deficyty i jakie wnioski możemy z tego wyciągnąć. Ponad cztery tysiące różnych sygnałów pokazało, że są takie miejsca w Warszawie, gdzie gorzej słychać syreny alarmowe. Zwłaszcza, jeśli mówimy tutaj o sklepach wielkopowierzchniowych czy o biurach nowoczesnych, które są izolowane od jakichkolwiek dźwięków z zewnątrz - ocenił prezydent.
Zdaniem włodarza stolicy ćwiczenia pokazały też, że "sygnały, które dochodzą do obywateli, dochodzą w bardzo różnym czasie".
Propozycje ratusza na poprawę bezpieczeństwa
- Dlatego mamy bardzo konkretne wnioski. Po pierwsze zalecamy wprowadzenie technologii Cell Broadcast, która została już wykorzystana w kilkunastu państwach Unii Europejskiej. Ona polega na wysyłaniu smsów w tym samy czasie do wszystkich odbiorców. Nie musimy wtedy polegać na różnych operatorach sieci. Ten komunikat ma unikatowy sygnał i dedykowany. W związku z tym jest gwarancja, że dociera do wszystkich w tym samym czasie - wytłumaczył.
Urzędnicy postulują także zbudowanie centralnego modułowego systemu ostrzegania i alarmowania po to, żeby każdy szczebel zarządzania kryzysowego mógł rozsyłać komunikaty. Widzą również potrzebę uproszczenia procedur. - Natomiast oczywiście rozmawiamy na temat finansowania tych systemów. Bardzo się cieszę z tego, że w tej ustawie, która jest w tej chwili w Senacie, takie środki zostały przewidziane - zaznaczył Trzaskowski.
Prezydent Warszawy zapowiedział też promowanie aplikacji RSO (Regionalny System Ostrzegania - red.). Urzędnicy rozważają również wprowadzenie innych, alternatywnych kanałów informowania ludności, żeby wszyscy byli informowani dokładnie w takim samym czasie.
Zawyły syreny
Przypomnijmy: w środę, 9 października punktualnie o godzinie 11 w Warszawie zawyły syreny. Był to element ćwiczeń systemu alarmowego, realizowanego w ramach Tygodnia Bezpieczeństwa. Ponownie wycie było słychać o godzinie 12. Mieszkańcy Warszawy oraz powiatów ościennych otrzymali na swoje telefony alert Rządowego Centrum Bezpieczeństwa uprzedzający o planowanych ćwiczeniach. Ogłoszenie alarmu nastąpiło za pomocą trzyminutowego sygnału ciągłego, a jego odwołanie poprzez trzyminutowy sygnał modulowany.
Prezydent stolicy podkreślał wówczas, że test syren jest przeprowadzany we współpracy z resortem spraw wewnętrznych i administracji oraz służbami wojewody.
8 listopada Sejm uchwalił ustawę o ochronie ludności i obronie cywilnej. "To kompleksowe rozwiązania, które są odpowiedzią na społeczne zapotrzebowanie na bezpieczne i odporne środowisko cywilne w kontekście zagrożeń militarnych i pozamilitarnych. Ustawa koncentruje się na bezpieczeństwie obywateli i nie wpływa na swobody obywatelskie. Przyjęte rozwiązania trafią teraz do Senatu" - podano wówczas w komunikacie MSWiA.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24