Kilka osób stanęło w płytkiej wodzie z transparentem "Ile wody jeszcze musi zabraknąć?".
- W Warszawie w Wiśle jest ledwo ponad 20 centymetrów wody. IMGW wydaje ostrzeżenie przed upałem I i II stopnia w całym kraju. W 14 województwach trwa susza. Szkoły skracają lekcje, bo jest zbyt gorąco dla dzieci. W Polsce zaczyna brakować wody, a premier wciąż nie wycofuje się z rozbudowy wysokoemisyjnych autostrad i dróg ekspresowych. Czy jakieś dziecko musi dostać udaru w szkole, żeby to się zmieniło? - pyta cytowana w komunikacie prasowym aktywistów Zofia Sobczak, matka dwójki dzieci, rzeczniczka Ostatniego Pokolenia.
Czytaj też >>> W ciąg doby ubył centymetr wody, Wisła coraz bliżej rekordowo niskiego stanu
Zapowiedź blokowania centrum
Protesty, jak przekonuje Ostatnie Pokolenie, nigdy nie były tak potrzebne.
"Polacy muszą łamać prawo, aby w naszym kraju dało się żyć. Ostatnie Pokolenie od tygodnia blokuje centrum Warszawy i od tygodnia kryzys klimatyczny pogarsza się na naszych oczach, uniemożliwiając normalne życie wszystkim. Kiedy sprawy mają się tak źle, a rząd nie reaguje, Ostatnie Pokolenie jest zmuszone kontynuować protesty. Dlatego od poniedziałku kontynuuje blokowanie centrum Warszawy" - zapowiada organizacja. Aktywiści wzywają premiera Donalda Tuska do "wyjścia przed kamery i wystosowania publicznego oświadczenia, zobowiązującego do realizacji postulatów". Chodzi o przekazanie 100 procent pieniędzy z budowy nowych dróg ekspresowych i autostrad na regionalny transport publiczny. Drugi postulat aktywistów klimatycznych to: bilet za 50 złotych miesięcznie na transport regionalny w całym kraju.
Zwracają uwagę na zapaść klimatyczną
Aktywiści i aktywistki pojawiają się na głównych stołecznych arteriach, ich happeningi są zwykle krótkie, ale emocjonujące. Szczególnie uciążliwe są dla kierowców, bo akcje odbywają się zwykle w porannym szczycie. Utrudnienia uderzają także w pasażerów komunikacji miejskiej.
Ostatnie Pokolenie to kampania obywatelska, której członkowie i członkinie chcą zmusić rząd, żeby zaczął poważnie traktować zdrowie i bezpieczeństwo obywateli w czasach - jak mówią - zagrożonych zapaścią klimatyczną.
Rozpoczęli działania w Polsce na początku marca. W kwietniu tego roku przeprowadzili kilka blokad ruchu. Siadali na jezdniach stołecznych mostów, ale również na Marszałkowskiej oraz w Alejach Jerozolimskich. Przyklejali się do asfaltu. Zazwyczaj blokady były natychmiast przerywane przez policję.
Autorka/Autor: kz/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Anna Maksymiuk