Pokazała w sieci, jak rozbija nos zabytkowego aniołka. Sześć firm chce naprawić rzeźbę

O sprawie zniszczenia zabytkowej rzeźby było głośno w maju 2019 roku, gdy w mediach społecznościowych pojawił się film, na którym młoda kobieta odłupuje młotkiem nos amorkowi. Rzeźba jest elementem znajdującej się w Dolince Szwajcarskiej fontanny. Dziewczyna sama pochwaliła się swoim "wyczynem". Prokuraturę zawiadomił stołeczny konserwator zabytków. W październiku ubiegłego roku zapadł wyrok. Sąd wymierzył 18-latce karę 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata i pięć tysięcy złotych nawiązki.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

- Konserwacja tego zabytku pochłonęła setki tysięcy złotych. Rzeźby w Dolince Szwajcarskiej przeszły też kilka lat temu remont. Fontanna, która znajduje się w centralnej części parku, została zaprojektowana po wojnie przez Zygmunta Stępińskiego. Amorki dłuta radzieckiego rzeźbiarza zostały postawione w parku już po wojnie, ale też są zabytkowe - mówił zdarzeniu stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki.

Zarząd Zieleni, który opiekuje się parkiem, ogłosił w lutym przetarg na prace konserwatorskie. Naprawa obejmie dwie rzeźby, nie tylko tą uszkodzoną przez modelkę. A to dlatego, że już wcześniej obie zostały pomalowane przez wandali "wulgarnymi napisami i obscenicznymi rysunkami".

Do przetargu stanęło sześć firm. Rozpiętość ofert była ogromna: od 15 do 153 tysięcy złotych. Najniższą złożyło warszawskie Przedsiębiorstwo Konserwacji Zabytków Mateusz (15,6 tysiąca złotych) i zadeklarowała, że ukończy pracę w 10 tygodni od dnia wprowadzenia na budowę. Biuro Konserwacji Zabytków Owczarek zaproponowało 19,4 tysiąca złotych i czas realizacji 50 dni od podpisania umowy. Renova Project wyceniła prace na 29,5 tysiąca złotych i wykonanie ich w ciągu ośmiu tygodni. Kolejne trzy oferty to: Galeria Czystości (40 tys. zł, 30 dni), Base Art (40,6 tys. zł, 45 dni) i Nobile Polska (153,7 tys. zł, termin do 10 września 2021 roku).

Zarząd Zieleni nie wybrał jeszcze najlepszej oferty.