Do ataku na wolontariusza miało dojść w sobotę, około godz. 9.30 w pobliżu ronda Wiatraczna. Z informacji, jakie przekazała Komenda Stołeczna Policji wynika, że wolontariusz miał być najpierw wyzywany, a później napastnik oddalił się na kilkanaście minut.
"Zabezpieczono nagranie"
- Gdy wrócił, na głowie miał już kominiarkę i miał zaatakować fizycznie kopiąc tego mężczyznę. Napastnika spłoszyli przechodnie, którzy zareagowali widząc zajście - powiedział nadkomisarz Jarosław Florczak z wydziału komunikacji społecznej KSP.
Komenda poinformowała na Twitterze, że od razu po zgłoszeniu napaści na wolontariusza policjanci rozpoczęli działania zmierzające do zatrzymania sprawcy. "Zabezpieczono nagranie - monitoring, dysponujemy także innym nagraniem jego wizerunku. Ustalenie tożsamości mężczyzny i jego zatrzymanie to kwestia czasu" - zapewniła policja.
Po ataku na wolontariusza na Twitterze odniósł się wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta, który napisał między innymi, że pokrzywdzony to jego asystent. Dodał, że sprawa została zgłoszona policji. Zaznaczył, że zaatakowanemu nic się nie stało.
Pisaliśmy również o zatrzymanych przez policję nastolatkach:
Policja o nastolatkach, którzy mieli planować zamach
Autorka/Autor: ran/pm
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock