Uprawomocnił się wyrok dla mężczyzny, który próbował okraść Anitę Włodarczyk. Olimpijka udany pościg za złodziejem przypłaciła kontuzją.
Do zdarzenia doszło 9 czerwca 2022 roku. Mężczyzna usiłował ukraść odzież i sprzęt sportowy o łącznej wartości ośmiu tysięcy złotych z auta sportsmenki.
"Cudzoziemiec włamał mi się do auta. W pojedynkę pojmałam złodzieja i oddałam w ręce policji" - napisała wówczas Włodarczyk w mediach społecznościowych. "Niestety okupiłam to urazem mięśnia. Kontuzja zdiagnozowana. Operacja w poniedziałek" - dodała mistrzyni w rzucie młotem i podziękowała policji za szybką interwencję.
Wyrok zapadł na początku roku, właśnie się uprawomocnił
Sprawą zajęła się południowopraska prokuratura, która do sądu Rejonowego Dla Warszawy Pragi-Południe skierowała akt oskarżenia. Zatrzymany był oskarżony o kradzież z włamaniem, groziło mu 10 lat więzienia.
Wyrok zapadł na początku 2024 roku. Jak ustaliliśmy w Sądzie Okręgowym dla Warszawy-Pragi, mężczyzna został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Ponadto sąd zobowiązał skazanego, by w okresie próby podjął się pracy zarobkowej.
Sąd sporządził w tej sprawie uzasadnienie, jednak ostatecznie żadna ze stron nie zdecydowała się na złożenie apelacji. Czas minął, wyrok jest już prawomocny.
O krok od medalu
Anita Włodarczyk z bardzo dobrej strony zaprezentowała się w finale rzutu młotem igrzysk olimpijskich w Paryżu. Mistrzostwa olimpijskiego z Tokio, Rio i Londynu nie obroniła, ale do samego końca walczyła o czwarty olimpijski krążek w karierze. Ostatecznie skończyła konkurs na miejscu czwartym, uzyskując swój zdecydowanie najlepszy wynik w sezonie - 74,23 m. Do podium zabrakło czterech centymetrów.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Adam Warżawa/PAP