Sprzedawali podróbki dokumentów, pieniądze trafiały na jego rachunki

Produkowali "dokumenty kolekcjonerskie"
Produkowali "dokumenty kolekcjonerskie" (wideo archiwalne z 2020 roku)
Źródło: CBŚP
Prokuratura Regionalna w Białymstoku skierowała do sądu kolejny akt oskarżenia związany ze sprawą podrabiania między innymi dowodów osobistych czy praw jazdy i handlu nimi w sieci. Oskarżony odpowie za to, że założył i udostępnił grupie przestępczej rachunki bankowe. W tej sprawie stołeczny sąd skazał wcześniej siedem osób. Według śledczych grupa działała co najmniej pięć lat i zarobiła nie mniej niż 4,5 miliona złotych.

Akt oskarżenia trafił do Sądu Okręgowego Warszawa-Praga. W marcu ten sam sąd nieprawomocnie skazał siedem osób w procesie zorganizowanej grupy przestępczej podrabiającej różne dokumenty i sprzedającej je przez internet.

Pięć osób skazał na kary od trzech lat do ośmiu miesięcy w zawieszeniu, jedną osobę na półtora roku więzienia bez zawieszenia, a kolejną na cztery miesiące ograniczenia wolności (obowiązek prac społecznych po 20 godzin miesięcznie). Orzekł też grzywny i przepadek osiągniętych korzyści majątkowych.

Według śledczych grupa działała przez co najmniej pięć lat i zarobiła na tym procederze nie mniej niż 4,5 mln zł.

Kolejny akt oskarżenia dotyczy mężczyzny, któremu śledczy zarzucili pomoc przy tzw. praniu brudnych pieniędzy.

PRZECZYTAJ: "Dyplomy kolekcjonerskie" do kupienia w sieci. Uczelnie zawiadamiają prokuraturę.

Produkowali "dokumenty kolekcjonerskie"
Produkowali "dokumenty kolekcjonerskie"
Źródło: CBŚP

Za opłatą udostępniał swoje konta bankowe

Jak poinformowała w komunikacie Prokuratura Regionalna w Białymstoku, został on oskarżony o to, że - w zamian za gratyfikację finansową - założył i udostępnił członkom grupy przestępczej szereg rachunków bankowych, na które wpływały pieniądze pochodzące ze sprzedaży podrobionych dokumentów i replik dokumentów.

Według ustaleń białostockiej prokuratury, co najmniej od 2015 r. do połowy 2020 r. grupa przestępcza działająca w województwie mazowieckim zajmowała się podrabianiem dokumentów. Chodziło m.in. o dowody osobiste, prawa jazdy, legitymacje studenckie, karty pobytu cudzoziemców, świadectwa kwalifikacyjne, patenty żeglarskie i motorowodne, świadectwa i dyplomy ukończenia szkół i uczelni wyższych.

Napis "dokument kolekcjonerski" miał ich chronić

Grupa dysponowała profesjonalną linią produkcyjną służącą do wytwarzania replik polskich i zagranicznych dokumentów, które – przed wysyłką do klientów – zaopatrywane były w naklejki z napisem "dokument kolekcjonerski", co w założeniu organizatorów tej działalności, miało ich zabezpieczyć przed ewentualną odpowiedzialnością karną.

Grupa prowadziła wiele stron internetowych z ofertą sprzedaży dokumentów. Strony te pozornie konkurowały ze sobą, jednak w rzeczywistości pozostawały pod kontrolą tych samych osób, a wielość stron – w ocenie śledczych – stworzyć miała wśród użytkowników internetu iluzję szerszego wyboru ofert sprzedaży "dokumentów kolekcjonerskich".

Pieniądze zarobione na tych przestępstwach były transferowane i legalizowane tak, by nie można było ich wykryć czy orzec przepadek. Według wyliczeń śledczych, grupa zarobiła nie mniej niż 4,5 mln zł.

ZOBACZ: Produkowali "dokumenty kolekcjonerskie", klientów mieli z całej Europy i Ameryki.

Rachunki zakładane na "słupy"

Dochody lokowane były na rachunkach bankowych zakładanych przez tzw. słupy, czyli osoby, które za pieniądze godziły się na zakładanie takich rachunków i przekazywanie ich wraz z całą dokumentacją członkom grupy. Werbowaniem "słupów" zajmowali się wyznaczeni członkowie grupy, rekrutując ich spośród osób w trudnej sytuacji finansowej, uzależnionych czy bezdomnych. Były też rachunki założone na osoby, które zupełnie o tym nie wiedziały.

Pieniądze z tych rachunków wypłacali z bankomatów. Kupowali też za nie kryptowaluty.

ZOBACZ: "Okazało się, że mam sześć kredytów". Oszuści kradną dane i zaciągają pożyczki.

Produkowali "dokumenty kolekcjonerskie" z wielu krajów
Produkowali "dokumenty kolekcjonerskie" z wielu krajów
Źródło: CBŚP
Czytaj także: