Pijany 17-latek z Wyszkowa (Mazowieckie) kładł się i zsuwał z masek zaparkowanych samochodów. Jego uwagę przyciągnęło nie jedno, ale aż 10 aut. Nastolatkowi towarzyszył mu równie pijany kolega. Obaj będą się tłumaczyć przed sądem rodzinnym.
Do zdarzenia doszło w sobotę. Tuż przed godziną 1 wyszkowscy policjanci interweniowali wobec dwóch kompletnie pijanych 17-latków. Jeden z nich kładł się na pokryte śniegiem maski samochodów, zaparkowanych wzdłuż ulicy Prostej w Wyszkowie.
- W rozmowie z funkcjonariuszami najpierw zaprzeczył, że zsuwał się z masek pojazdów, a później stwierdził, że "to nie jest nic złego i może tak robić". Po zapoznaniu się z nagraniem z monitoringu, okazało się, że uwagę nastolatka przyciągnęło nie jedno auto, ale aż dziesięć. Mundurowi na miejsce wezwali opiekunów pijanych 17-latków. Badanie stanu trzeźwości nastolatków wykazało w ich organizmach po blisko dwa promile - poinformowała rzeczniczka wyszkowskiej policji podkomisarz Wioleta Szymanik.
Policjantka zaznaczyła, że teraz za swoje postępowanie chłopcy będą tłumaczyć się przed sądem rodzinnym.
Autorka/Autor: katke/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Wyszkowie