Burza ominęła Warszawę, ale uderzyła w Wołomin

Zalany tunel w Wołominie
Samochód utknął w zalanym tunelu
Źródło: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl
W Wołominie woda zalała przejazd pod torami, w Beniaminowie zawalił się dach budynku gospodarczego. W powiatach wołomińskim i legionowskim strażacy mieli po kilkadziesiąt zgłoszeń dotyczących skutków nawałnicy, która przeszła nad Mazowszem. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa podało, że w nocy ponad 15 tysięcy odbiorów w województwie nie miało dostaw prądu.

Jak przekazał reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz, woda zalała tunel pod torami kolejowymi w Wołominie, przy Geodetów. - Mowa o co najmniej jednym samochodzie, który tam utknął. Wody jest powyżej dwóch metrów - mówił po godzinie 19.

Wiesław Drosio z wołomińskiej straży pożarnej potwierdził, że strażacy mają we wtorek wieczorem sporo pracy. - Mamy obsługiwanych 40 interwencji, kolejne 40 czeka na realizacje. Dotyczą głównie połamanych drzew. Najwięcej strażacy jeżdżą do Kobyłki i Marek - ocenił strażak. - Jeśli chodzi o tunel, został wcześniej odgrodzony taśmą, by z uwagi na silne opady, uniemożliwić kierowcom przejazd. Auta i tak przejeżdżały. Strażacy wypompowywali wodę - dodał Drosio.

Zawalił się dach

Podobnie było w powiecie legionowskim. - W miejscowości Beniaminów zawalił się dach budynku gospodarczego. Strażacy pracują na miejscu - przekazał Łukasz Szulborski ze straży pożarnej w Legionowie. - Mamy około 20 zgłoszeń dotyczących głównie Serocka, Beniaminowa i Wólki Radzymińskiej - dodał.

Jak podaje tvnmeteo.pl, niebezpiecznie mogło być aż do późnych godzin nocnych. Synoptycy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydali ostrzeżenia drugiego stopnia przed burzami z gradem. Obowiązują one również dla województwa mazowieckiego: wszędzie, z wyjątkiem wschodnich powiatów, gdzie będą ważne do godz. 3 w środę.

Ponad 300 interwencji straży pożarnej na Mazowszu

Rzecznik prasowy mazowieckiej PSP Karol Kierzkowski przekazał w nocy, że do godziny 23 mazowieccy strażacy interweniowali 319 razy w związku z frontem burzowym. Podkreślił również, że nikt nie został poszkodowany. - Sytuacja normuje się, jest coraz mniej nowych zgłoszeń - powiedział rzecznik.

Jak precyzował, spośród 319 interwencji strażaków na Mazowszu najwięcej - 80 miało miejsce w powiecie wołomińskim a 45 razy do zdarzeń strażacy wyjeżdżali w powiecie pułtuskim. Uszkodzeniu uległy 22 dachy budynków mieszkalnych i gospodarczych, z czego cztery zostały całkowicie zerwane. Najwięcej zgłoszeń o uszkodzeniu dachów odnotowano w powiecie przysuskim - dziewięć, w tym dwa poważne.

Z powodu przechodzącego nad Polską frontu burzowego bez prądu pozostało ponad 23 tysiące odbiorców, najwięcej na Mazowszu - poinformował we wtorek wieczorem Grzegorz Świszcz z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. "Skutki frontu burzowego - bez dostaw prądu pozostaje 23 134 odbiorców (najwięcej w woj.: mazowieckim - 15 856, łódzkim - 3773 i warmińsko-mazurskim - 1007). Naprawy trwają" - napisał na Twitterze Świszcz.

Czytaj także: