W Wieliszewie (Mazowieckie) kierowca sportowego auta przeciął rondo, a następnie skosił autem drzewa oraz latarnie. Zatrzymał się dopiero kilkaset metrów dalej. Mężczyzna trafił do szpitala. Policja ustala, co się wydarzyło.
O zdarzeniu dowiedział się reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz. Kierujący sportowym autem przejechał przez rondo na skrzyżowaniu ulic Polnej i Kościelnej. Następnie ściął "przeszkody", które stanęły mu na drodze. - Przez kilkaset metrów jego samochód wycinał drzewa posadzone między jezdnią a chodnikiem. Zatrzymał się dopiero w polu. Na miejscu był zespół ratownictwa medycznego, przyleciał także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Kierowca został zabrany do szpitala. Nie wiemy, czy źle się poczuł, czy była to brawura - ustalił nasz reporter.
Kierowca w szpitalu
Zdarzenie potwierdziła tamtejsza policja. - Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący nissanem 54-latek, z nieustalonych na chwilę obecną przyczyn, przejechał przez rondo, wjechał w ogrodzenie i uszkodził trzy latarnie. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Kierowca został przetransportowany do szpitala - przekazała nam z kolei rzeczniczka legionowskiej policji komisarz Justyna Stopińska.
Rzeczniczka zaznaczyła, że na miejscu zdarzenia pracują policjanci, którzy będą jeszcze ustalać dokładny przebieg zdarzenia.
Autorka/Autor: katke
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: fot. Piotr Mostowiec