Damian zginął od ciosów siekierą. Wyrok po zbrodni "tylko pozornie oczywistej" z "tajemnicą bez wyjaśnienia"

Źródło:
tvn24.pl
Serce mi pękło, że sąd nie wymierzył najsurowszej z możliwych kar - powiedziała matka zamordowanego Dawida.
Serce mi pękło, że sąd nie wymierzył najsurowszej z możliwych kar - powiedziała matka zamordowanego Dawida.tvn24.pl
wideo 2/3
Serce mi pękło, że sąd nie wymierzył najsurowszej z możliwych kar - powiedziała matka zamordowanego Dawida.

Na 25 lat więzienia skazany został 45-letni Rajmund M., którego Sąd Okręgowy Warszawa-Praga uznał za winnego zabójstwa Damiana Biskupskiego. 31-latek w kwietniu 2022 roku został kilkukrotnie raniony siekierą w głowę. Wyrok usłyszało też dwóch kolegów Rajmunda M., którzy - jak uznał nieprawomocnie sąd - nie poinformowali organów ścigania o zabójstwie. - Ta sprawa jest dużo bardziej tajemnicza, niż wydaje się na pierwszy rzut oka - zaznaczał jeszcze przed wydaniem wyroku mecenas Kamil Sośnicki, pełnomocnik rodziny zmarłego.

Sąd nie miał wątpliwości, że to Rajmund M. jest winny zabójstwa Damiana Biskupskiego. Do zbrodni doszło 26 kwietnia 2022 roku w wynajmowanym przez skazanego mieszkaniu przy ulicy Narutowicza w Ząbkach pod Warszawą. 

- To nie była samoobrona - stwierdził przewodniczący składu sędziowskiego, który jednocześnie zaznaczył, że w tym wypadku nie można mówić o tym, że Rajmund M. - jak sugerował to w czasie śledztwa i procesu - działał w samoobronie. - Gdyby skazany chciał się bronić, uciekłby z lokalu po pierwszym zadanym ciosie, kiedy Damian Biskupski upadł. Oskarżony tymczasem zadawał kolejne ciosy, a na koniec wcisnął ofierze skarpetkę do ust - uzasadniał sędzia Sławomir Bielecki.

Wyrok w sprawie usłyszeli też 41-letni Kamil Ch. oraz 31-letni Rafał Ż, znajomi skazanego za zabójstwo. Prokuratura oskarżyła ich o to, że nie zaalarmowali służb o zabójstwie Damiana Biskupskiego. Z ustaleń śledztwa wynikało, że przyszli oni do mieszkania Rajmunda M., bo nie odbierał on telefonów. W otwartym lokalu znaleźli zakrwawione ciało. Nie zaalarmowali jednak służb. W czwartek zostali skazani na trzy lata więzienia.

Damian Biskupski miał 31 lattvn24.pl

- Przedstawiana przez nich wersja jest spójna i wiarygodna. Nie zmienia to faktu, że nie zaalarmowali oni służb, chociaż doszło do najpoważniejszego z przestępstw - zabójstwa - mówił sędzia Bielecki.

Skazani na trzy lata więzienia mężczyźni nie pojawili się w sądzie. Odpowiadali z wolnej stopy, nie byli obecni na żadnej z rozpraw.

"Człowiek, który nie zasługuje na drugą szansę"

Z wyroku nie jest zadowolona matka Damiana Biskupskiego. - Serce mi pękło, że sąd nie wymierzył najsurowszej z możliwych kar. Chodzi o bandytę, który skatował moje dziecko siekierą, a potem zrobił wszystko, żeby skonał w męczarniach. To potwór - mówiła matka, zapowiadając, że odwoła się od wyroku do sądu drugiej instancji.

Potwierdza to adwokat Stanisław Korzeniewski, pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej. - Wnosiliśmy o najsurowszą z kar dla Rajmunda M., czyli o dożywotnie pozbawienie wolności. Podobnie wnosiła o to prokuratura. Sąd jednak nie podzielił podniesionych argumentów. Będziemy składać apelację - powiedział prawnik.

Rajmund M. został nieprawomocnie skazany na 25 lat więzieniatvn24.pl

"Wyłączyłem światło i tyle"

Skazany Rajmund M. został zatrzymany niedługo po zbrodni. Do akt sprawy prokuratura dołączyła nagranie z wizji lokalnej przeprowadzonej przez prokuratora prowadzącego śledztwo w lokalu, w którym zginął Damian Biskupski. Rajmund M. opowiadał, jak doszło do koszmaru. Twierdził, że późnym wieczorem z wynajmowanego mieszkania wyszedł od niego kolega (Rafał Ż.), który rzekomo miał żądać od niego pieniędzy. Dług miał wynosić… 15 złotych. 

Przedstawioną wtedy wersję sąd uznał za najbardziej prawdopodobną.

- On poszedł, usłyszałem, jak zamyka furtkę. A po chwili ktoś zapukał do drzwi. I to był ten chłopak (późniejsza ofiara zabójstwa - red.) - mówił M. podczas wizji lokalnej. Dalej - zdaniem skazanego nieprawomocnie na zabójstwo - było tak: Damian Biskupski miał mu powiedzieć, że przyszedł ściągnąć dług dla Rafała Ż.

- Chciał wziąć mi telefon, mówił, żebym dał mu fanty. Wziął do ręki kurtkę, a tam był mój nóż, on mi go dołożył do szyi - relacjonował podczas wizji lokalnej Rajmund M. 

Kiedy to się działo, skazany siedział już na łóżku, a Damian Biskupski - według niego - stał nad nim z nożem. - Powiedziałem, już ci daję. No i wziąłem siekierę. Uderzyłem raz, a potem jeszcze dwa razy go dobiłem. Włożyłem mu skarpetkę w usta, bo charczał. Wyłączyłem światło, zostawiłem włączony telewizor i sobie poszedłem - mówił na wizji skazany za zabójstwo.

Bez pomocy

Po wyjściu z wynajętego mieszkania przeczekał noc w lesie, a potem poszedł do pracy. W międzyczasie wydzwaniał do niego Paweł Ż. (który wieczór wcześniej był u niego). Ponieważ Rajmund M. nie odbierał, Ż. poprosił Kamila Ch., żeby sprawdził, co się dzieje. Ch. przybył na miejsce 27 kwietnia około 19. W łóżku znalazł zakrwawione ciało mężczyzny. 

Matka Damiana żądała dożywocia dla zabójcy jej synatvn24.pl

Ch. był przekonany, że w łóżku jest Rajmund M., o czym powiedział Pawłowi Ż. Niedługo potem i on pojawił się w lokalu. Drugi z mężczyzn stwierdził, że na łóżku leży Damian Biskupski. Zarówno Paweł Ż., jak i Kamil Ch. wyszli z mieszkania, nie dzwoniąc po służby.

"Sprawa pozornie oczywista"

W swojej mowie końcowej mecenas Kamil Sośnicki, pełnomocnik matki Damiana Biskupskiego, stwierdził, że sprawa śmierci 31-latka "na pierwszy rzut oka wygląda w dość oczywisty sposób":

- Mamy brutalnego sprawcę, który atakuje siekierą. Mamy jakichś dwóch kolegów, którzy się wokół kręcili i jakieś tam postawiono im zarzuty. Z bliska jednak to wygląda inaczej (…) w tej sprawie jest tajemnica, której nie udało się rozwiązać w czasie tego procesu. Z jakiegoś powodu oskarżony w czasie procesu nie podjął próby obrony. Nie sprawia wrażenia osoby, która walczyła o to, żeby przekonać sąd, że zdarzenie miało inny przebieg, niż twierdzi prokuratura - mówił prawnik.

Skąd to przekonanie? Pełnomocnicy matki zmarłego Damiana Biskupskiego wskazują, że w czasie śledztwa zabezpieczono ślady, które nie pasują do przyjętego przez sąd przebiegu zabójstwa. Mecenas Stanisław Korzeniewski wskazuje, że z jakiegoś powodu Damian Biskupski nie miał na sobie butów. Z jakiegoś powodu też miał zakrwawione spodnie. Zaginęła też skarpetka, którą sprawca miał włożyć ofierze do ust. Prawnik zaznaczył, że na żadnym etapie nie wyjaśniono tych wątpliwości.

Czytaj też: Zabił matkę, zabrał pieniądze i "oddał się rozrywce". "Jego zachowanie zasługuje na pogardę"

Mecenas Sośnicki: - Było jakieś ustalenie. Po zbrodni bowiem dzieje się coś niezrozumiałego, nagle telefony, SMS-y między oskarżonymi. Zachowanie, które pokazuje chęć antycypowania, uprzedzenia tego, co się wydarzy (…). Coś wiązało oskarżonego Rajmunda M., z jakiegoś powodu wybrał on drogę milczenia - mówił. 

"Możliwie łagodna" kara

Reprezentująca skazanego Rajmunda M. mecenas Agnieszka Grzywka-Kulas w swojej mowie końcowej wskazywała, że jej klient od początku przyznawał się do winy. Zaznaczyła, że przedstawiona przez niego wersja w dużej części posłużyła prokuraturze do stworzenia aktu oskarżenia. 

- Mój klient konsekwentnie podkreślał, że to było nieszczęśliwe zdarzenie, że nie było ono wynikiem celowego działania w kierunku pozbawienia życia - zaznaczała mec. Grzywka-Kulas. Podkreślała, że M. się bronił. Wnosiła o "możliwie łagodną" karę. 

Obrońca Kamila Ch. zaznaczał, że jego klient nie zadzwonił na policję po znalezieniu ciała, bo był w szoku. Z kolei obrończyni Pawła Ż. wskazywała, że w mieszkaniu przy Narutowicza w Ząbkach, gdzie zabity został Damian Biskupski, niedługo potem pojawiło się pogotowie i policja. Tym samym, jak wskazywała pełnomocniczka, brak sygnału do służb ze strony jej klienta w żaden sposób nie wpłynął na szanse przeżycia Damiana Biskupskiego. 

Autorka/Autor:bż/gp

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

W imieniu prezydenta Joe Bidena zdecydowanie potępiam ten atak na synagogę Nożyków - powiedział w środę ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. Naczelny rabin Polski Michael Schudrich stwierdził, że gdyby koktajl Mołotowa trafił kilkanaście centymetrów bardziej w lewo, mogłoby dojść do pożaru synagogi. Ambasador Izraela Jakow Liwne powiedział, że ci, którzy chcieli podpalić budynek, "starali się spalić relacje żydowsko-polskie, a nie możemy pozwolić im na skuteczność tego aktu".

Próba podpalenia synagogi Nożyków i jednoznaczne potępienie. "Łobuzom nie uda się nas podzielić"

Próba podpalenia synagogi Nożyków i jednoznaczne potępienie. "Łobuzom nie uda się nas podzielić"

Źródło:
TVN24, PAP

Komenda Stołeczna Policji przyjęła zgłoszenie w sprawie próby podpalenia synagogi Nożyków w Warszawie. O sprawie informował też szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski. Skomentował ją prezydent Andrzej Duda.

"Ktoś próbował podpalić synagogę Nożyków". Prezydent Duda potępił "haniebny atak"

"Ktoś próbował podpalić synagogę Nożyków". Prezydent Duda potępił "haniebny atak"

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Był pijany, awanturował się na pokładzie samolotu i ostatecznie musiał zrezygnować wtedy z urlopu w Turcji. Teraz przyszły kolejne konsekwencje w postaci wyroku sądu za znieważenie strażników granicznych. 

Był tak pijany, że kapitan go wyprosił. Na urlop nie poleciał, sprawą zajął się sąd

Był tak pijany, że kapitan go wyprosił. Na urlop nie poleciał, sprawą zajął się sąd

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Trzy tygodnie temu opuścił więzienie i już wrócił za kraty. 46-latek jest podejrzany o rozbój i próbę wymuszenia. - Zagroził kastetem nastolatkowi i ukradł mu telefon oraz kartę płatniczą - informuje policja. Potem mężczyzna miał zażądać pieniędzy za zwrot rzeczy.

Policja: zagroził nastolatkowi kastetem, zabrał telefon i kartę płatniczą

Policja: zagroził nastolatkowi kastetem, zabrał telefon i kartę płatniczą

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z kościoła pod Radomiem zniknęły przedmioty liturgiczne. W sprawie pomocny okazał się monitoring, który w świątyni zamontowano dzień wcześniej. Policjanci dostrzegli na nim kobietę i szybko ustalili jej tożsamość.

Kościół okradziony. 37-latkę zgubił monitoring, który zamontowano dzień wcześniej

Kościół okradziony. 37-latkę zgubił monitoring, który zamontowano dzień wcześniej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierowca bmw zakończył jazdę w przydrożnym rowie. Policjanci ustalili, że był kompletnie pijany, a dodatkowo w ogóle nie powinien być na wolności.

Pijany wjechał do rowu. "Podczas wyciągania pojazdu, próbował nim odjechać"

Pijany wjechał do rowu. "Podczas wyciągania pojazdu, próbował nim odjechać"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Praca musi nam zostawić trochę czasu na życie, na miłość, na siebie i czasu dla rodziny - powiedziała podczas obchodów Święta Pracy w Warszawie Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. I zapewniła, że model czterodniowego tygodnia pracy w Polsce jest możliwy. - Pracujemy żeby żyć, a nie żyjemy żeby pracować - dodała.

"Czterodniowy tydzień pracy za tę samą płacę jest możliwy"

"Czterodniowy tydzień pracy za tę samą płacę jest możliwy"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Pierwsze dni maja w Warszawie oznaczają wiele atrakcji sportowych. W czasie tych wydarzeń część ulic będzie jednak czasowo wyłączona z ruchu, a pojazdy komunikacji miejskiej pojadą objazdami.

Majówka w Warszawie. Puchar Polski na Narodowym, duży bieg, święto chodziarzy

Majówka w Warszawie. Puchar Polski na Narodowym, duży bieg, święto chodziarzy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W pobliżu Mińska Mazowieckiego łoś przedostał się na autostradę. Podczas próby pokonania drogi w zwierzę uderzył kierowca samochodu osobowego. Pięć osób, w tym troje dzieci, trafiło do szpitala na badania. Łoś nie przeżył wypadku.

Samochód zderzył się z łosiem. W szpitalu pięć osób, w tym troje dzieci

Samochód zderzył się z łosiem. W szpitalu pięć osób, w tym troje dzieci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Każde złamanie prawa zostanie rozliczone - oznajmił minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński we wpisie w mediach społecznościowych. Odniósł się w nim do dzisiejszej publikacji RMF FM, w której portal pisze, że "prezes Prawa i Sprawiedliwości ma odpowiedzieć za zniszczenie i kradzież wieńca sprzed pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej". Wniosek o uchylenie immunitetu Jarosława Kaczyńskiego miał już wpłynąć do Sejmu.

Kierwiński o immunitecie Kaczyńskiego: każde złamanie prawa zostanie rozliczone

Kierwiński o immunitecie Kaczyńskiego: każde złamanie prawa zostanie rozliczone

Źródło:
tvn24.pl, tvnwarszawa.pl, RMF FM

Jeśli pozyskamy dofinansowanie, to przy dzisiejszym poziomie technologii modernizacja "Szpiegowa" i budowa na tym terenie dodatkowego budynku powinny potrwać trzy lata - powiedział we wtorek wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek.

Policjanci, strażnicy miejscy i nauczyciele mogą zamieszkać w przebudowanym "Szpiegowie"

Policjanci, strażnicy miejscy i nauczyciele mogą zamieszkać w przebudowanym "Szpiegowie"

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Osiedle Przyjaźń ma nadal służyć celom mieszkaniowym, a znajdujące się tam zaniedbane domki będą sukcesywnie remontowane - zapewnia stołeczny ratusz i przedstawia plan działań po zwrocie osiedla przez dotychczasowego dzierżawcę - Akademię Pedagogiki Specjalnej.

Miasto przejmuje Osiedle Przyjaźń i proponuje rozwiązania dla najemców

Miasto przejmuje Osiedle Przyjaźń i proponuje rozwiązania dla najemców

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Obserwowali go od jakiegoś czasu, w końcu zdecydowali się na odwiedziny i znaleźli narkotyki oraz kradziony rower. 37-latek został tymczasowo aresztowany.

"Magazyn" w piwnicy, a w nim spora ilość narkotyków i rower

"Magazyn" w piwnicy, a w nim spora ilość narkotyków i rower

Źródło:
tvnwarszawa.pl

1155 projektów zgłoszonych w 11. edycji budżetu obywatelskiego zostało ocenionych pozytywnie. To najmniej ze wszystkich edycji, ale to może jeszcze ulec zmianie, gdyż do końca maja pomysłodawcy mają możliwość złożenia odwołania. W tej edycji do dyspozycji mieszkańców przeznaczono rekordową kwotę 105 milionów 782 tysięcy 530 złotych.

Projekty ocenione, czas na głosowanie w sprawie wydania ponad 105 milionów

Projekty ocenione, czas na głosowanie w sprawie wydania ponad 105 milionów

Źródło:
PAP

Sąd skazał drugiego kierowcę po wypadku na warszawskim Gocławiu, w którym jedna osoba zginęła, a trzy zostały poszkodowane. Michał W. został uznany winnym umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Był świadkiem, został skazany za spowodowanie śmiertelnego wypadku. "Wina nie budzi wątpliwości"

Był świadkiem, został skazany za spowodowanie śmiertelnego wypadku. "Wina nie budzi wątpliwości"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Urzędnicy spotkali się z przedstawicielami fundacji prowadzącej sklep socjalny Spichlerz. Placówka ponad miesiąc temu informowała o problemach i grożącej jej eksmisji. Choć wynajęli lokal na preferencyjnych warunkach, zdaniem ratusza nie płacili czynszu. Dług osiągnął prawie 280 tysięcy złotych. Mimo spotkania, sytuacja sklepu wciąż jest niejasna.

Przyszłość socjalnego Spichlerza pod znakiem zapytania. "Zaległości nie zostały uregulowane"

Przyszłość socjalnego Spichlerza pod znakiem zapytania. "Zaległości nie zostały uregulowane"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Tragiczny wypadek w pobliżu przystanku Warszawa ZOO na Pradze-Północ. Zginął tam rowerzysta potrącony przez pociąg.

Tragiczny wypadek przy przystanku Warszawa ZOO, zginął rowerzysta potrącony przez pociąg

Tragiczny wypadek przy przystanku Warszawa ZOO, zginął rowerzysta potrącony przez pociąg

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jechali w sprawie nieprzepisowo zaparkowanego samochodu, gdy zauważyli poruszenie przy drodze dla rowerów, biegnącej wzdłuż Wisłostrady na wysokości Wybrzeża Gdyńskiego. Na asfaltowej drodze leżał zakrwawiony, nieprzytomny około 40-letni mężczyzna.

Leżał na drodze rowerowej, był zakrwawiony i nieprzytomny

Leżał na drodze rowerowej, był zakrwawiony i nieprzytomny

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Otwocka w związku z majówką prowadzą wzmożone kontrole. - Niechlubny rekordzista, kierowca porsche, pomylił drogę publiczną z torem wyścigowym i pędził z zawrotną prędkością 205 kilometrów na godzinę - poinformował rzecznik otwockiej policji sierżant sztabowy Patryk Domarecki.

"Kierowca porsche pomylił drogę z torem wyścigowym, pędził 205 kilometrów na godzinę"

"Kierowca porsche pomylił drogę z torem wyścigowym, pędził 205 kilometrów na godzinę"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zamek Królewski zamieścił w sieci film z ogromnym porcelanowym talerzem z łyżeczkami wskazującymi godzinę. Na nagraniu zastąpił on tarczę zegara na wieży. To promocja z okazji otwarcia wyjątkowej galerii.

Zaskakująca zmiana na wieży Zamku Królewskiego

Zaskakująca zmiana na wieży Zamku Królewskiego

Źródło:
tvnwarszawa.pl