W powiecie mińskim, na jednym z pól uprawnych ktoś ukrzyżował martwego żurawia. Interweniował Komitet Ochrony Orłów, a sprawę bada policja. Pierwszą informację na ten temat dostaliśmy na Kontakt24.
Martwy żuraw przywiązany na jednym z pól uprawnych sznurkiem za szyję i skrzydła do drewnianych palików wbitych w ziemię. Miał być ostrzeżeniem dla innych ptaków. Na taki widok można było natrafić w miejscowości Stanisławów niedaleko Mińska Mazowieckiego.
"Powrót do średniowiecznych praktyk"
"W średniowieczu osoby, które >>nabroiły<< wieszano na wzgórzach lub przy głównych drogach do miast. Zabieg ten miał dobitnie pokazać kto rządzi na danym terenie i jaką siłą dysponuje. Czasy te odeszły już w zapomnienie ale nie w powiecie mińskim, woj. mazowieckie. Jeden z mieszkańców w sposób jednoznaczny daje znać kto jest >>Panem<< na tym kawałku ziemi" – czytamy w opisie pod zdjęciami z martwym żurawiem na Facebooku Komitetu Ochrony Orłów.
Jak wskazali miłośnicy ptaków, to nie pierwszy taki przypadek. W podobny sposób do tej pory krzyżuje się też inne ptaki: kruki, jastrzębie czy myszołowy. "Ciekawe czy to kiedyś się zmieni?" – zastanawiają się.
W komentarzach pod postem czytamy, że widok powieszonego żurawia to okrucieństwo i powrót do średniowiecznych praktyk. Komentujący domagają się odnalezienia i ukarania sprawcy. Zareagował też poseł Lewicy Andrzej Rozenek, który zaproponował tysiąc złotych nagrody.
Policja sprawdza, czy chodzi o okrucieństwo
Sprawa została zgłoszona na policję. - W środę dostaliśmy zgłoszenie o martwym żurawiu ukrzyżowanym na polu w Stanisławowie. Wytypowaliśmy mężczyznę, który może mieć związek ze sprawą. Nie jest właścicielem działki, tylko ją dzierżawi. Tłumaczył, że ptak w chwili powieszenia był już martwy i został powieszony w celu odstraszania innych. Mężczyzna nie ma jeszcze postawionych zarzutów. Jeśli ptak był powieszony jeszcze żywy, może chodzić nawet o okrucieństwo wobec zwierząt – mówi starszy aspirant Marcin Zagórski, rzecznik policji w Mińsku Mazowieckim.
Źródło: Kontakt24, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Facebook / Komitet Ochrony Orłów