Jak podała rzeczniczka komendy w Sochaczewie Agnieszka Dzik, policjanci zauważyli opla zaparkowanego w lesie, w Feliksowie. Gdy podjechali bliżej, kierowca zaczął uciekać i nie reagował na sygnały policjantów.
Policjanci rozpoczęli pościg.
Ojciec był pijany
- W trakcie pościgu po gminie Sochaczew zajeżdżał drogę funkcjonariuszom, wielokrotnie zmieniał kierunek jazdy i nie pozwalał się wyprzedzić. Dopiero po kilkunastu minutach zatrzymał auto – opisywała zachowanie kierowcy rzeczniczka.
Okazało się, że oplem kierował 15-letni chłopak. Był trzeźwy. Samochód nie miał natomiast aktualnych badań technicznych.
Jak relacjonuje policja, po chwili pojawił się 39-letni ojciec nastolatka. Tłumaczył, że wysiadł z auta i wszedł do lasu chwilę przed przyjazdem policjantów. Mężczyzna był pijany. Badanie wykazało, że miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie i przy okazji - cofnięte uprawnienia do kierowania.
15-latek stanie przed sądem
Jak informuje policja, 15-latek usłyszy zarzut zmuszenia policjantów do pościgu. Chłopak odpowie również za popełnione wykroczenia – za jazdę bez uprawnień i stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym. Policjanci będą także ustalać, kto kierował pojazdem przed pościgiem i czy ojciec pozwolił nieletniemu prowadzić samochód.
Jak podkreśliła policja, sprawą nastolatka zajmie się Wydział Rodzinny i Nieletnich w Sądzie Rejonowym w Żyrardowie.
Na tvnwarszawa.pl pisaliśmy w poniedziałek o pijanej kierującej, która uderzyła w autobus:
Autorka/Autor: katke/r
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN