Odpady trafiały do żwirowni. Pięciu zatrzymanych, areszty dla ojca i syna

Na terenie żwirowni zatrzymani zostali dwaj kierowcy i operator koparki
Zatrzymania i zarzuty w sprawie nielegalnego składowania odpadów
Źródło: mazowiecka policja
Policjanci zatrzymali dwóch kierowców, gdy ci zrzucali śmieci do wyrobiska, a także operatora koparki, który je zasypywał. W tym czasie, inna grupa policjantów, zatrzymała dwóch mężczyzn, w tym podejrzanego o organizację procederu nielegalnego składowiska odpadów. Wszyscy usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a dwóch z nich zostało tymczasowo aresztowanych.

- Policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji z siedzibą w Radomiu od pewnego czasu rozpracowywali grupę, która zajmowała się wywozem śmieci. Pod przykrywką legalnie prowadzonej działalności, odbywał się proceder nielegalnego transportu i składowania odpadów. Grupa wypracowała takie metody działania, by utrudnić wykrycie przez organy ścigania – przekazuje w komunikacie podinsp. Katarzyna Kucharska, oficer prasowa mazowieckiej policji.

Dzięki współpracy z przedstawicielami Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska policjanci ustalili i rozpracowali sposób działania grupy.

- Okazało się, że zarejestrowana w województwie mazowieckim firma zajmująca się transportem odpadów dokonywała zrzutów śmieci do dwóch wyrobisk na terenie województwa dolnośląskiego z pominięciem procesu ich przetwarzania. Odpady odbierane z terenu kraju miały trafiać do firm, które miały je przetwarzać, jednak bez tego procesu trafiały do żwirowni, gdzie w takim stanie zagrażały środowisku naturalnemu - dodaje podinsp. Katarzyna Kucharska

Na terenie żwirowni zatrzymani zostali dwaj kierowcy i operator koparki
Na terenie żwirowni zatrzymani zostali dwaj kierowcy i operator koparki
Źródło: mazowiecka policja

PRZECZYTAJ: Nielegalne składowiska niebezpiecznych odpadów to "prawdziwa plaga". Przybywa ich na Mazowszu.

Zatrzymania na terenie żwirowni

We wtorek, 26 września, policjanci wspólnie z przedstawicielami Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska po godzinie 12 na terenie żwirowni w powiecie lubińskim (woj. dolnośląskie) zatrzymali trzech mężczyzn w wieku od 36 do 42 lat w trakcie zrzucania odpadów. Dwaj z nich to kierowcy, którzy tirami przywieźli odpady, a trzeci to operator koparki, który śmieci zasypywał i jest właścicielem posesji.

Na terenie żwirowni zatrzymani zostali dwaj kierowcy i operator koparki
Na terenie żwirowni zatrzymani zostali dwaj kierowcy i operator koparki
Źródło: mazowiecka policja

W tym samym czasie policjanci zatrzymali na terenie Mazowsza mężczyznę podejrzanego o organizowanie procederu i jego syna, na którego zarejestrowana była firma transportowa.

ZOBACZ: "Kiedy robi się ciepło wyczuwalny jest ciężki, słodkawy, chemiczny zapach".

Zarzuty dla wszystkich, areszty dla dwóch

Wszystkim zatrzymanym prokurator z Prokuratury Okręgowej w Legnicy postawił zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, która zajmowała się nielegalnym składowanie odpadów. Wobec trzech mężczyzn zatrzymanych na gorącym uczynku w żwirowni zastosował środki zapobiegawcze, m.in. dozory, wysokie poręczenia majątkowe sięgające nawet 300 tysięcy złotych oraz zakazy opuszczania kraju. Natomiast ojciec prezesa firmy transportowej usłyszał zarzut kierowania grupą przestępczą, zanieczyszczania środowiska i nielegalnego składowania odpadów, za co grozi mu nawet 10 lat pozbawienia wolności. Sąd Rejonowy w Legnicy zastosował trzymiesięczny tymczasowy areszt dla 24-letniego właściciela firmy i jego 51-letniego ojca.

Na terenie żwirowni zatrzymani zostali dwaj kierowcy i operator koparki
Na terenie żwirowni zatrzymani zostali dwaj kierowcy i operator koparki
Źródło: mazowiecka policja

-Sprawa jest rozwojowa i planowane są kolejne zatrzymania - zaznacza podinsp. Katarzyna Kucharska.

Czytaj także: