Nietypowa akcja straży pożarnej w Pruszkowie. Ogień pojawił się w kontenerze z elektronarzędziami i bateriami. - Musimy rozwarstwić zgrzane, spieczone ze sobą elementy, usunąć je z kontenera, wychłodzić, dogasić – opisuje Karol Kroć, oficer prasowy straży pożarnej w Pruszkowie.
Jak przekazał Karol Kroć, doszło do pożaru kontenera wypełnionego elektronarzędziami i bateriami. Chodzi o tereny przy ulicy 3 maja.
- Mamy dość sporo dymów. Akcja jest nietypowa. Strażacy muszą z wnętrza kontenera usunąć wszystkie nadpalone, tlące się elementy plastikowe, łącznie z bateriami. Musimy rozwarstwić zgrzane, spieczone ze sobą elementy, usunąć je z kontenera, wychłodzić, dogasić – powiedział.
Na miejscu grupy specjalistyczne
Zaznaczył, że akcja trwa od godziny 12 i może potrwa łącznie kilka godzin. - Strażacy pracują w aparatach oddechowych ze względu na reakcje chemiczne, które towarzyszą przy uwalnianiu się składników, które zawierają baterię. Pracują z aparatami na plecach, co jest dla nich dodatkowym obciążeniem – zaznaczył.
Na miejsce przyjechało kilka zastępów. Ratownicy, jak zaznaczył oficer prasowy, będą wymieniani.
- Mamy na miejscu grupę specjalistyczną, która pomaga nam monitorować zawartość dymu, mamy grupę, która pomaga nam uzupełniać powietrze w aparatach oddechowych. Są też zastępy typowo gaśnicze, które pracują bezpośrednio przy strefie pożaru – opisywał.
Dodał, że nie ma osób poszkodowanych.
Na miejsce przyjechał Mateusz Szmelter z tvnwarszawa.pl. - Nie ma utrudnień w ruchu, ponieważ akcja odbywa się na terenie prywatnym. Kilku kierowców jadących ulicą zatrzymało się jedynie, żeby sprawdzić, czy specyficzny zapach nie wydobywa się z silników ich aut – relacjonował.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: OSP Raszyn