Strażacy prowadzili akcję w powiecie grodziskim. W jednym ze stawów płonął samochód. Kiedy przyjechali okazało się, że częściowo w wodzie, częściowo na tafli lodu znajduje się osoba, potrzebująca pomocy. Strażacy wydobyli poszkodowanego, który następnie trafił do szpitala. Policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia.
Pierwszą informację o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24. "W stawie znalazł się samochód typu bus. Samochód się palił. Ze stawu strażacy wydobyli mężczyznę w ciężkim stanie. Na miejscu kilka zastępów ze straży pożarnej w Grodzisku Mazowieckim, policjanci z Grodziska Mazowieckiego oraz pogotowie" - napisał internauta.
W powiecie grodziskim rzeczywiście interweniowały służby. O godzinie 4.38 strażacy otrzymali zgłoszenie o palącym się samochodzie dostawczym w miejscowości Adamów. Na miejsce skierowano dwa zastępy straży pożarnej. Po dojeździe zgłoszenie zostało potrwierdzone. Działania strażaków w pierwszej fazie były utrudnione z powodu ogrodzenia zbiornika drutem kolczastym.
Poszkodowany był w wodzie
- Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu i oświetleniu miejsca zdarzenia. W wodzie znajdował się kierowca. Częściowo był zanurzony w stawie, częściowo znajdował się na tafli lodu. Dotarcie do niego było utrudnione poprzez kruchy lód i dryfujące tafle lodu. Kontakt był utrudniony – opisał sytuację aspirant Krzysztof Stefaniak ze straży pożarnej w Grodzisku Mazowieckim.
Poszkodowany został ewakuowany i zabrany w bezpieczne miejsce. Został przekazany zespołowi ratownictwa medycznego. - W wyniku zdarzenia poszkodowany kierowca z poparzeniami ciała i wyziębieniem organizmu trafił do szpitala – dodał Stefaniak.
Samochód doszczętnie spłonął
Jeden ze strażaków, który ewakuował poszkodowanego z wody doznał urazu ręki. - Został przewieziony na SOR. W wyniku badania stwierdzono niegroźny uraz ręki i strażak powrócił na służbę doprecyzował Stefaniak.
Strażacy równocześnie ugasili płonący samochód, który znajdował się w wodzie. Jak przekazał strażak, całkowitemu spaleniu uległ samochód marki peugeot. W pojeździe nie stwierdzono innych osób.
"Z nieznanych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu"
Na miejscu swoje działania prowadziła też policja, która będzie wyjaśniać przyczyny zdarzenia. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący autem z nieznanych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu i wjechał na teren posesji, na której jest staw. Ustalamy, kiedy i z jakich przyczyn doszło do pożaru pojazdu oraz dokładne okoliczności tego zdarzenia - poinformowała aspirant sztabowa Katarzyna Zych z Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Mazowieckim.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KP PSP w Grodzisku Mazowieckim