Sprawdzali jednego kierowcę, drugi wjechał w ich auto. Obaj muszą opuścić Polskę

taxi
Policjanci kontrolowali w Warszawie kierowców z popularnych aplikacji. Jest zauważalna poprawa
Źródło: Dariusz Łapiński/Fakty TVN
Strażnicy graniczni kontrolowali obywatela Azerbejdżanu, pracujacego jako taksówkarz, gdy w ich w auto uderzył inny pojazd. Za kierownicą siedział obywatel Uzbekistanu. Obaj kierowcy muszą opuścić Polskę.

Pierwszym z kontrolowanych mężczyzn był 27-letni obywatel Azerbejdżanu, kierowca auta z napisem TAXI zaparkowanego na jednej z ulic w Markach. Miał ważny paszport z polską wizą wydaną na pracę.

"Funkcjonariusze zweryfikowali warunki jego pobytu w Polsce i ustalili, że przyjechał do Polski nie w celu podjęcia pracy w charakterze kierowcy taksówki, a magazyniera w jednej z katowickich firm usługowych, na które zresztą posiadał stosowne zezwolenie. Nigdy u wskazanego pracodawcy się nie stawił, więc zezwolenie na pracę zostało uchylone" – informuje w komunikacie Nadwiślański Oddział Straży Granicznej.

ZOBACZ: Pracowali, jako kierowcy przewozu osób przy Centralnym, w Polsce przebywali nielegalnie.

Nakaz opuszczenia Polski

Strażnicy graniczni wydali Azerowi decyzję o zobowiązaniu do powrotu z orzeczeniem zakazu ponownego wjazdu na terytorium Polski i innych państw strefy Schengen na okres dwóch lat. Podczas czynności był agresywny i nie stosował się do poleceń funkcjonariuszy, dlatego został ukarany mandatem karnym zgodnie z art. 65a kw.

Art. 65a.  Niestosowanie się do poleceń funkcjonariusza Kto, nie stosując się do poleceń określonego zachowania się wydawanych na podstawie prawa przez funkcjonariusza Policji, Żandarmerii Wojskowej, Straży Granicznej lub innego organu ochrony bezpieczeństwa lub porządku publicznego, umyślnie uniemożliwia lub istotnie utrudnia wykonanie czynności służbowej, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Kodeks wykroczeń

ZOBACZ: Policjanci kontrolowali w Warszawie kierowców z popularnych aplikacji. Jest zauważalna poprawa.

Stłuczka podczas parkowania

"35-letni obywatel Uzbekistanu wpadł w ręce funkcjonariuszy w momencie trwającej kontroli Azera. Mężczyzna parkując samochód, nie zachował należytej ostrożności i uderzył w tył pojazdu służbowego Straży Granicznej. Po wezwaniu na miejsce policji został ukarany mandatem" – dodaje NOSG.

W związku z kolizją funkcjonariusze skontrolowali cudzoziemca, sprawdzając między innymi jego status pobytowy w Polsce. I podobnie jak w przypadku Azera ustalili, że mężczyzna nie pracuje na rzecz podmiotu, na które zostało mu wydane zezwolenie na pracę, a w roli taksówkarza. Mężczyznę zatrzymano, wszczęto wobec niego postępowanie administracyjne w kierunku zobowiązania do powrotu.

Czytaj także: