W Makowie Mazowieckim kierowca cysterny z mlekiem uderzył w tył samochodu osobowego i zjechał do rowu. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Sytuację zarejestrowała kamera samochodowa zainstalowana w aucie, które zostało uderzone.
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w środę po południu na ulicy Duńskiego Czerwonego Krzyża w Makowie Mazowieckim.
- Wstępne ustalenia wskazują, że kierujący samochodem ciężarowym MAN z przyczepą, przewożąc mleko, nie dostosował prędkości do warunków na drodze, wskutek czego uderzył w tył skody oczekującej na skręt w lewo. 29-letni kierujący osobówką, widząc w lusterku zbliżającego się z dużą prędkością MANa, próbował zjechać na prawe pobocze. Jednak 33-letni kierujący ciężarówką chcąc uniknąć najechania na tył, również wybrał prawą część drogi i wjechał do rowu, uderzając w tył skody - zrelacjonowała podkomisarz Monika Winnik z Komendy Powiatowej Policji w Makowie Mazowieckim.
PRZECZYTAJ: Blisko osiem procent Polaków pije alkohol codziennie.
Zdarzenie nagrała kamera, kierowca był pijany
W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. W skodzie zainstalowana była kamera samochodowa, która zarejestrowała całe zdarzenie. Policja zdecydowała się je opublikować. Kierowcę ciężarówki czekają konsekwencje.
- 33-letni kierujący ciężarówką był w stanie nietrzeźwości. W policyjny alkomat wydmuchał ponad 0,5 promila alkoholu. Policjanci na miejscu zatrzymali mężczyźnie zawodowe prawo jazdy. Mężczyzna miał już wcześniej konflikt z prawem za kierowanie pod wpływem alkoholu, w związku z czym grozi mu teraz do pięciu lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna i zakaz kierowania pojazdami - przekazała podkomisarz Winnik.
Autorka/Autor: dg/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja Maków Mazowiecki