W piątek przed południem doszło do poważnego wypadku na drodze krajowej numer 79. W miejscowości Kociołki niedaleko Kozienic (Mazowieckie) kierujący fordem wjechał do rowu. Kierujący autem 32-latek i jego 20-letnia pasażerka trafili do szpitala. Według ustaleń policji, mężczyzna nie powinien siedzieć za kierownicą. Był pijany i miał zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych wydany za jazdę po alkoholu.
Rzeczniczka policji w Kozienicach komisarz Ilona Tarczyńska przekazała, że w wypadku ciężkich obrażeń ciała doznała 20-letnia pasażerka pojazdu, która została natychmiast przewieziona do szpitala. Również kierujący pojazdem został przetransportowany do placówki medycznej. - Badanie alkomatem wykazało, że 32-latek znajdował się pod wpływem alkoholu. Mężczyzna miał w wydychanym powietrzu dwa promile - poinformowała.
Ma aktywny zakaz prowadzenia pojazdów
Dodatkowo, policjanci ustalili, że mężczyzna ma aktywny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, nałożony za wcześniejsze kierowanie pod wpływem alkoholu w 2022 roku.
Policja prowadzi czynności mające na celu wyjaśnienie okoliczności i przebiegu zdarzenia. Ruch na odcinku drogi krajowej numer 79 w miejscowości Kociołki odbywał się wahadłowo, a na miejscu pracowały służby.
To kolejny przypadek kierowcy, który lekceważy orzeczenia sądów i wsiada za kierownicę auta. W ostatnich dniach informowaliśmy na tvnwarszawa.pl o wypadku na rondzie Tybetu. Okazało się, że kierowca podejrzany o potrącenie mężczyzny na przejściu dla pieszych to Tomasz U. Cztery lata temu prowadził on autobus linii 186, który spadł z wiaduktu na moście Grota-Roweckiego. Prokuratura podała, że w związku z tą sprawą wobec mężczyzny w Sądzie Okręgowym w Warszawie zapadł wyrok, który nie jest prawomocny. Wyrok zapadł 22 listopada 2022 r. Oskarżonego wtedy uznano winnym nieumyślnego spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym oraz wymierzono mu karę siedmiu lat pozbawienia wolności, orzeczono zakaz dożywotni prowadzenia pojazdów i orzeczono nawiązki w łącznej kwocie 260 tysięcy złotych. Jednak wyrok został zaskarżony przez obrońców, jak i przez prokuratora, który wniósł apelację na niekorzyść oskarżonego. Do chwili obecnej nie został wyznaczony termin rozprawy apelacyjnej.
Okazało się też, że U. ma obowiązujący zakaz prowadzenia pojazdów. Jest to zakaz, który został orzeczony przez Sąd Rejonowy w Piasecznie w tym roku w lipcu. Wyrok uprawomocnił się 23 sierpnia 2024 roku.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Kozienicach