Meandrujące pasy jezdni, naturalnie zwalniające ruch, zanurzone w zieleni auta mieszkańców, wygodne i szerokie chodniki, ścieżki rowerowe ławki i kawiarniane stoliki… przy al. Piłsudskiego w Markach. Dzisiaj to brzmi jak sen, ale samorządowcy deklarują, że stanie się on jawą, kiedy ruch tranzytowy wyniesie się na obwodnicę miasta.