"Szaleństwo MON czy ustawka?" - pyta na Twitterze były Minister Obrony Narodowej Tomasz Siemioniak (PO). W kolejnym wpisie już bez znaku zapytania ocenia stanowczo: "Ustawiony pod osobę kilkudniowy konkurs na Wrota Bitwy Warszawskiej. Ma rację prezydent - MON działa jak prywatny folwark Macierewicza [Antoniego, szefa MON - red.]".
Szaleństwo MON czy ustawka? Kilka dni na koncepcję "Wrót Bitwy Warszawskiej". Jutro "rozstrzygnięcie" konkursu. W tle 80 mln zł na obiekt. pic.twitter.com/hUMVDswOR8— Tomasz Siemoniak (@TomaszSiemoniak) 14 sierpnia 2017
Konkurs został rozpisany przez Muzeum Wojska Polskiego. Dotyczył przygotowania koncepcji (idei) obiektu memorialnego o nazwie "Wrota Bitwy Warszawskiej 1920 roku".
Szybki konkurs i jedna praca
Tempo konkursu, na które zwraca uwagę poseł Siemoniak faktycznie było szybkie. Jak pisała "Gazeta Stołeczna", cała procedura trwała zaledwie 10 dni.
4 sierpnia wybranym sześciu architektom wysłano zaproszenia do udziału w konkursie, 7 sierpnia wysłano im regulamin, termin składania prac wyznaczono na 14 sierpnia, a dzień później zapadło rozstrzygnięcie.
Tak przeprowadzana procedura nie podoba się m.in. Mariuszowi Ścisło, prezesowi Stowarzyszenia Architektów Polskich. - Tego konkursu nie konsultowano z SARP-em i my się do tego nie dotykamy. Jeżeli konkurs jest prywatny, to organizatorzy mogą sobie robić, co chcą. W przypadku konkursu publicznego obowiązują warunki określone w ustawie o zamówieniach publicznych. Od ogłoszenia konkursu jest czas 4-6 tygodni na złożenie prac. Skracanie tego do 10 dni jest sytuacją karygodną - przyznaje w rozmowie ze "Stołeczną".
Ostatecznie okazało się, że do konkursu z gotową koncepcją zgłosiła się tylko jedna pracownia - Dom i Miasto, prowadzona przez Czesława Bieleckiego.
Bielecki to architekt, którego jednym z najbardziej charakterystycznych projektów jest budynek Telewizji Polskiej na Woronicza. Ale oprócz tego dał się poznać jako polityk. W latach 1997 - 2001 był posłem Akcji Wyborczej Solidarność. Natomiast w 2010 roku startował w wyborach na prezydenta Warszawy - jako bezpartyjny kandydat, popierany przez Prawo i Sprawiedliwość. Z wynikiem 23 proc. zajął drugie miejsce (przegrywając z Hanną Gronkiewicz-Waltz). Obecnie zasiada w Narodowej Radzie Rozwoju powołanej przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Dziennikarze "Stołecznej" informowali, że konkurs na projekt muzeum "był formalnością". "Bielecki już od dawna na zlecenie resortu obrony narodowej zajmuje się projektowaniem muzeum Bitwy Warszawskiej w Ossowie. Gdy pisaliśmy o tym w czerwcu, architekt mówił nam: - Nie zaprzeczam, że uczestniczyłem w spotkaniu z MON, ale nic więcej nie mam do zakomunikowania" - czytamy w gazecie.
Komentarz architekta
W rozmowie z portalem tvnwarszawa.pl sam zainteresowany zaprzeczył takim doniesieniom. - Nieprawdą jest, co napisano, że MON zlecił mi projekt Muzeum Bitwy Warszawskiej. Pracowałem nad nim na własne ryzyko i koszt. Nie mogłem więc uważać, że mój pomysł przyjęto w ministerstwie w całej rozciągłości - powiedział Czesław Bielecki.
I dodał, że nie jest prawdą, że "do konkursu nie zgłosił się nikt oprócz Bieleckiego". - Był to zamknięty konkurs na pomysł, byliśmy razem z innymi pracowniami do niego zapraszani, a nie zgłaszaliśmy się - precyzuje architekt.
- Pominięto fakt, że od lat, a nie tylko od miesięcy tematem projektu zajmowały się co najmniej dwa inne zespoły oprócz naszego. Regulamin konkursu wymagał prezentacji na trzech planszach o wymiarach 100 na 70 centymetrów i krótkiego opisu. Nie jest moją rolą komentowanie, dlaczego tej skromnej prezentacji swoich prac nie złożyły inne zespoły zaproszone przez Muzeum Wojska Polskiego - podsumowuje Bielecki.
Dwa Maszty Stulecia
Muzeum Bitwy Warszawskiej ma powstać we wsi Ossów, na usypanym wzgórzu przy ul. Matarewicza. Jak mówił w poniedziałek szef MON Antoni Macierewicz, zwycięski projekt Bieleckiego "polega na odtworzeniu całej bitwy, na pokazaniu całego obszaru bitwy, ze wszystkimi wojskowymi elementami". Na łąkach mają stanąć dwa stalowe Maszty Stulecia, wysokie na 100 metrów. Pojawi się też amfiteatr, z którego będzie można obserwować całe pole dawnej bitwy i rekonstrukcje historyczne.
Jak mówił wiceminister obrony narodowej Michał Dworczyk, przetarg na projekt budowlany tego przedsięwzięcia powinien zostać ogłoszony w październiku. Natomiast rozpoczęcie budowy miałoby ruszyć wiosną 2018 roku. Całość ma być gotowa na 2020 rok - na obchody stulecia bitwy.
Projekty na muzeum
Pomysł Bieleckiego nie jest jednak pierwszym projektem na Muzeum Bitwy Warszawskiej. O jego budowie słyszymy od lat. Jedna z pierwszych koncepcji została stworzona przez architekta Mirosława Nizio już w 2009 roku. Potężny budynek miał być przeszklony i składać się z trzech skrzydeł rozgałęzionych na kształt litery V (symbolizującej zwycięstwo nad bolszewikami). Na elewacji miały być zamieszczone ekrany, na których zwiedzający mogliby oglądać filmy związane z bitwą warszawską.
Projekt, choć gotowy, trafił do kosza, bo "przewyższał możliwości finansowe" i częściowo był rozrysowany na terenach, które nie należały do gminy Wołomin.
W 2013 roku powstał jednak kolejny projekt autorstwa pracowni Arkon Atelier z Gdańska. Zakładał stworzenie placówki, podobnej do nowych muzeów w stolicy, m.in: Powstania Warszawskiego czy Historii Żydów Polskich. Miał być mniejszy, ale nowoczesny. Już w 2014 roku informowaliśmy, że projekt ma zgodę na budowę i podpisaną umowę na wykonanie projektu wykonawczego. Czekał jednak na dofinansowanie.
Co się stało z tym projektem? Czy również trafił do kosza? Między innymi o to i o okoliczności tak szybkiego przeprowadzenia konkursu zapytaliśmy jego organizatora - Muzeum Wojska Polskiego. Zostaliśmy poproszeni o przesłanie pytań drogą mailową. Zapytanie skierowaliśmy też do Ministerstwa Obrony Narodowej.
Do momentu publikacji tekstu nie uzyskaliśmy odpowiedzi.
kw/pm