Podczas konferencji prasowej dotyczącej przywracania lokalnych połączeń autobusowych, premier przywołał przykład mieszkańców miasta Błonie, którzy - by dotrzeć do oddalonej o około 30 km Warszawy na 8 rano - muszą wstać trzy godziny wcześniej. Wybrany przykład był niefortunny, gdyż z miasta można dojechać do stolicy także np. pociągiem, który wyrusza z Błonia o 7:08. Podróż, zgodnie z rozkładem, trwa 26 minut.