Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz przekazała, że akt oskarżenia przeciwko obywatelowi Nigerii do Sądu Okręgowego w Warszawie skierowała Prokuratura Rejonowa Warszawa Ochota. - Śledztwo w tej sprawie było prowadzone wspólnie z Mazowieckim Urzędem Celno-Skarbowym w Warszawie - podkreśliła prokurator Aleksandra Skrzyniarz.
Lot z Gujany Francuskiej
- Mężczyzna został oskarżony o przywóz metodą wewnątrzustrojową z terytorium Gujany Francuskiej do Polski znacznych ilości kokainy znajdujących w owalnych pakunkach w łącznej ilości 85 sztuk - powiedziała prokurator, dodając, że do sprawy łącznie zabezpieczono ponad 1,25 kilograma narkotyku.
Do zatrzymania Nigeryjczyka doszło pod koniec listopada na warszawskim Lotnisku Chopina. Funkcjonariusze Mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego wytypowali do kontroli celnej 37-letniego obywatela Nigerii z kartą pobytu Rzeczypospolitej Polskiej.
- Uwagę funkcjonariuszy zwrócił kierunek przylotu z Gujany Francuskiej, czyli kraju podwyższonego ryzyka przemytu narkotyków, oraz nerwowe zachowanie podróżnego - informowała na początku grudnia zeszłego roku rzeczniczka Izby Administracji Skarbowej w Warszawie starszy rewident Justyna Pasieczyńska.
43 kapsułki kokainy w brzuchu
Funkcjonariusze w bagażu mężczyzny, w dwóch sportowych butach, znaleźli 42 owalne kapsułki zawierające białą substancję. Po przeprowadzeniu badań okazało się, że jest to kokaina.
Zdecydowano o przewiezieniu podróżnego do szpitala, aby sprawdzić, czy nie ma narkotyków w organizmie. - Wyniki tomografii komputerowej przewodu pokarmowego potwierdziły podejrzenia funkcjonariuszy Służby Celno-Skarbowej. Mężczyzna w swoim organizmie przemycał aż 43 kapsułki kokainy - mówiła Pasieczyńska.
Jak ustaliła PAP, mężczyzna przez dwa kolejne dni od zatrzymania wydalał połknięte kapsułki z narkotykami. Łącznie Nigeryjczyk przemycał 85 kapsułek kokainy o czarnorynkowej wartości pół miliona złotych.
Twierdził, że został zmuszony
- Mężczyzna podczas przesłuchania przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czyny i złożył obszerne wyjaśnienia. Przedstawił szczegóły dotyczące przewozu narkotyku oraz okoliczności, w jakich wszedł w jego posiadanie - przekazała prokurator Aleksandra Skrzyniarz.
Według informacji PAP, Nigeryjczyk miał powiedzieć, że został zmuszony do przemytu, bo osoba, która mu go zleciła groziła jemu i jego rodzinie. Miał też zgodzić się na to, aby pozbyć się długów.
Za zarzucany w akcie oskarżenia czyn może mu grozić od trzech do 15 lat więzienia.
Informowaliśmy również o mężczyźnie, który miał w swoim brzuchu kapsułki z heroiną:
Autorka/Autor: katke/b
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KAS