Sprawa wyrwanego przystanku nieopodal Jeziorka Czerniakowskiego znalazła wreszcie swój finał. Dwaj wandale. którzy go zniszczyli, dobrowolnie poddali się karze. teraz muszą zapłacić po 1000 zł grzywny. Oddadzą też pieniądze ZTM-owi za poniesione szkody.
Jak informuje policja w piątek odbyły się przesłuchania świadków, którzy widzieli jak dwaj mężczyźni wyrwali z ziemi przystanek nieopodal Jeziorka Czerniakowskiego. – Po tej czynności obaj panowie biorący udział w niszczeniu mienia zostali wezwani do komisariatu w Wilanowie – mówi kom. Agnieszka Hamelusz ze stołecznej policji.
24-letni Patryk P. i 36-letni Sebastian S. usłyszeli zarzuty w sprawie o wykroczenie zniszczenia mienia. - Bowiem straty jakie poniósł ZTM wyniosły 134,40 zł - więc jest to zakwalifikowane na wykroczenie – tłumaczy policjantka.
Obaj panowie dobrowolnie poddali się karze grzywny – po 1000 zł. – Naprawią też szkody, czyli zapłacą ZTM-owi wyżej wymienioną kwotę – dodaje Hamelusz.
Wyrwali przystanek „z korzeniami”
Na nagraniu widać, jak mężczyzna bez koszulki podnosi wyrwany wcześniej z chodnika słup przystankowy. Potem ciągnie go kilkanaście metrów i rzuca na pobliski trawnik. Po chwili taki sam los spotyka górną część, ze znakiem zawierającym numery autobusów, który zsunął się ze słupa. Cały czas "kibicował" mu zataczający się kompan.
jb/sk
Źródło zdjęcia głównego: X-news