Zespół ekspertów wesprze kierownictwo Centrum Zdrowia Dziecka w restrukturyzacji szpitala i kosztów jego funkcjonowania - ogłosił w środę minister zdrowia Bartosz Arłukowicz. Instytucja ta jest zadłużona na około 200 mln zł.
Jak mówił minister, plan restrukturyzacyjny przedstawiony przez dyrektora CZD prof. Janusza Książyka był analizowany przez ekspertów m.in. z resortów finansów i skarbu oraz Banku Gospodarstwa Krajowego i Agencji Rozwoju Przemysłu. Plan zakładał oszczędności rzędu 23 mln zł.
Eksperci wskazali, że plan posiada braki formalne i wymaga korekty, gdyż nie był poprzedzony wystarczającymi analizami i jest nieadekwatny do przychodów. Resort skarbu ocenił, że koszty powinny spaść o 48 a nie o 23 miliony złotych.
Wsparcie ekspertów
- Dlatego - powiedział minister zdrowia - dyrektora Książyka w zarządzaniu i poprawianiu planu restrukturyzacyjnego wesprze zespół ekspertów, którzy mają doświadczenie w zarządzaniu jednostkami medycznymi niewpadającymi w spiralę długów. Centrum Zdrowia Dziecka to jednostka szczególna - podkreślił Arłukowicz, zapewniając, że nie chce dopuścić do tego, aby przestała funkcjonować i że chodzi o wypracowanie mechanizmu, w którym dobrze będzie wydawana każda złotówka łożona na tę instytucję.
Przewodniczącym zespołu został dyrektor Akademickiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu - Piotr Pobrotyn. W skład zespołu weszli też: dyrektor Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 w Szczecinie - Maria Ilnicka-Mądry i dyrektor warszawskiego Centrum Onkologii - prof. Krzysztof Warzocha. Arłukowicz zaznaczył, że dyrektorem CZD pozostaje nadal prof. Książyk.
Zespół w ciągu trzech miesięcy ma wypracować rekomendacje dot. planu naprawczego CZD. Raz w tygodniu będzie przedstawiał MZ informację o swojej działalności. Arłukowicz podkreślał, że rozwiązania, które zaproponuje zespół będą wskazówką także dla innych instytutów medycznych, które - podobnie jak CZD - są w trudnej sytuacji finansowej.
Zmierzamy do tego, by szpital pracował efektywnie dla pacjenta, ale także, by nie zaniedbywał działalności naukowej - mówił minister zdrowia. Pacjenci nie będą odczuwali trudności w związku z podejmowanymi przez nas działaniami naprawczymi - podkreślił.
Powołanie zespołu pozytywnie ocenił prof. Książyk, który zapewnił, że będzie współpracował z ekspertami, w celu poprawy sytuacji CZD.
Pomoże NFZ?
Z kolei prezes NFZ Agnieszka Pachciarz poinformowała, że Fundusz jest gotowy zbilansować kontrakt CZD tak, by umożliwić wypłatę pieniędzy z niewykonań (świadczeń zdrowotnych, których nie wykonano pomimo, że przewidywała je umowa z NFZ). Przypomniała też, że NFZ wypłacił już CZD 5,2 mln zł za nadwykonania (świadczenia wykonane poza kontraktem z NFZ). CZD - z powodu braku pieniędzy - na początku października ograniczyło planowe przyjęcia pacjentów do czterech klinik. Prof. Książyk zapewnił w środę, że pomoc udzielana jest chorym z zagrożeniem życia lub z możliwością pogorszenia stanu zdrowia.
Plan naprawczy przedstawiony przez CZD przewiduje obniżenie kosztów wynagrodzeń przez m.in.: likwidację wybranych stanowisk pracy, ograniczenie umów cywilno-prawnych, wprowadzenie systemu pracy ciągłej w wybranych komórkach organizacyjnych, zmianę systemu dyżuru medycznego w części klinik, politykę niezatrudniania pracowników, którzy rozwiązują umowy po uzyskaniu uprawnienia do świadczeń emerytalnych, ograniczenie godzin nadliczbowych. Planowane oszczędności z tego tytułu mają wynieść w ciągu dwóch lat 6,6 mln zł, co jest równoważne likwidacji 90 etatów.
W planie przewidziano także obniżenie kosztów zużywanych leków, materiałów medycznych, odczynników. Oszczędności mają wynieść 10,5 mln zł w ciągu dwóch lat. Zgodnie z planem w CZD ma nastąpić obniżenie kosztów obsługi zadłużenia poprzez uzyskanie kredytu restrukturyzacyjnego w Banku Gospodarstwa Krajowego. Planowane oszczędności z tego tytułu mają wynieść do 2,2 mln zł.
O kłopotach CZD zaczęło być głośno na początku września, kiedy prof. Książyk wysłał list do Arłukowicza, w którym apelował o pomoc finansową i o ratowanie placówki. Według rzecznika Instytutu Pawła Trzcińskiego sytuacja placówki od dawna jest dramatyczna i wielokrotnie informowano o niej m.in. resort zdrowia. W odpowiedzi Arłukowicz podczas konferencji prasowej podkreślał, że CZD musi być dostosowane do realnych warunków funkcjonowania. Zapewniał też, że nikt nie kwestionuje jakości świadczeń medycznych wykonywanych w tej placówce, a jedynie sposób zarządzania.
bf/PAP/roody