ZDM: barierki są bezpieczne

Skutki zderzenia
Skutki zderzenia
Źródło: Lech Marcinczak/ tvnwarszawa.pl

Wypadek przy ul. Lucerny do złudzenia przypominał ten z końca roku na trasie Siekierkowskiej – w obu przypadkach fragment bariery energochłonnej wbił się w samochody. Ale drogowcy zapewniają, że bariery, które montują są bezpieczne. Okoliczności piątkowego wypadku bada policja.

Przypomnijmy, w piątek wieczorem taksówka wbiła się w barierkę na mostku przy ulicy Lucerny. Ranna została pasażerka siedząca na tylnej kanapie. Jak doszło do wypadku? - To wyjaśni prowadzone przez policję postępowanie. Wiemy, że kierujący był trzeźwy – mówi krótko Iwona Jurkiewicz z biura prasowego stołecznej komendy.

Zmiany na Lucerny

Policjantka podkresla, że na szczegółowe wyjaśnienia jest jeszcze za wcześniej. Nie rozstrzyga, czy taksówkarz jechał z przepisową prędkością.

Jednak podobny wypadek miał miejsce pod koniec ubiegłego roku na trasie Siekierkowskiej. Rozgorzała dyskusja, czy zawiniła zbyt wysoka prędkość, czy niebezpieczeństwem są same barierki.

Podobnie, jak w grudniu drogowcy zapewniają, że elementy ochronne są odpowiednio montowane. - Nie montujemy niebezpiecznych barier - mówi Adam Sobieraj, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich. Podkreśla, że wszystkie bariery są atestowane i dostosowane do prędkości obowiązującej na danej ulicy. - Nie możemy sobie pozwolić na montaż barier nieatestowanych ponieważ bylibyśmy skarżeni do sądu w przypadku zdarzeń drogowych - dodaje Sobieraj.

"Od tego jest policja"

Jednocześnie przypomina, że na Lucerny w ciągu kilku ostatnich lat doszło istotnej poprawy bezpieczeństwa.

- Między innymi poprawiliśmy przepustowość i uzyskaliśmy 50 centymetrów więcej szerokości mostku, dzięki czemu teraz mieszczą się tam dwa samochody osobowe jadące naprzeciwko siebie. Dokonaliśmy też wtedy wymiany elementów bezpieczeństwa ruchu, czyli m.in. barierek - wylicza Sobieraj. – Poprzednie nie zapewniały bezpieczeństwa w obowiązujących standardach – dodaje.

Do tego doszedł remont nawierzchni. - Gdy poprawiliśmy jej stan, kierowcy zaczęli szybciej jeździć. W ciągu dwóch lat mieliśmy dwa wypadki śmiertelne. Później z uwagi na protesty mieszkańców, którzy obawiali się pędzących samochód zamontowaliśmy sygnalizację prewencyjną w obu kierunkach - tłumaczy rzeczik ZDM.

Jak zaznacza, o przyczynach wypadków drogowcy się nie wypowiadają. - Od tego jest policja – podsumowuje Sobieraj.

Teraz barierka przy ulicy Lucerny zostanie wymieniona na nową.

ran//bako

Czytaj także: