"Właśnie wczoraj miałam okazję przechodzić przez pl. Konstytucji i zobaczyłam coś, co przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Wszystkie drzewa stojące po wschodniej stronie placu zostały zabetonowane jakimiś kamyczkami. Dookoła pnia jest może 5-centymetrowy pasek luźnych kamyków. Kiedyś w tym miejscu były po prostu kraty. Woda mogła swobodnie dostawać się do korzeni. Trzeba być chorym na głowę, żeby wpaść na taki pomysł" – napisała na Kontakt 24 Agnieszka.
Zarząd Oczyszczania Miasta, który opiekuje się zielenię na placu Konstytucji, wyjaśnia że drzewa zostały zabezpieczone specjalną nawierzchnią mineralno-żywiczną.
- Jest przyjazna roślinom, przepuszcza wodę i powietrze, jest trwała, o ile nie przejedzie po niej samochód, ale umówmy się, że pod drzewami w tych miejscach samochody nie powinny ani jeździć – wyjaśnia nam Iwona Fryczyńska, rzeczniczka ZOM.
W odpowiedzi na złodziejstwo
Jedną z motywacji urzędników były... kradzieże żeliwnych kratownic. - Były ważnym elementem dla utrzymania bezpieczeństwa ruchu pieszego, bo posadowione na tym samym poziomie co chodnik nie zagrażały przechodniom, ułatwiając przejście w miejscach, gdzie natężenie ruchu jest bardzo duże. Chroniły też ziemię w misach przed deptaniem – wyjaśnia Fryczyńska. - Nowa nawierzchnia jest wykonana do poziomu chodnika, zniknęły więc bariery architektoniczne w postaci dziury w chodniku wokół drzewa – dodaje.
Na początek 50 drzew
Zanim drzewa zabezpieczono nową nawierzchnią wymieniono im ziemię. Stara była tak ubita, że z trudem przepuszczała wodę i powietrze. Nowe rozwiązanie zastosowano pilotażowo przy 50 drzewach. Poza placem konstytucji, także na pl. Wilsona i w Al. Jerozolimskich.
Koszt wypełnienia dla misy jednego drzewa to ok. 5 tysięcy zł. Dużo? - Jest to porównywalny do kosztu przykrycia misy żeliwną kratownicą o niestandardowym wymiarze – przekonuje rzeczniczka ZOM.
Zabezpieczyli drzewa specjalną nawierzchnią
b/r