Wypuszczanie psów bez smyczy. Warszawiacy podzieleni

Nowe zasady w stolicy
Źródło: TVN24
Warszawscy radni znoszą obowiązek wyprowadzania psów na smyczy i wywołują tym sporo kontrowersji. Nie wszystkim decyzja się podoba, a mieszkańcy są w tej sprawie podzieleni. Bo poczucie własnego bezpieczeństwa jest dla nich silniejsze niż prawo psa do szerszej wolności. Materiał magazynu "Polska i Świat".

Tino wciąż spaceruje na smyczy. Saki też jeszcze na uwięzi. Jeszcze, bo Warszawa chce dać psom więcej wolności.

Pies nie zawsze na uwięzi

- Wprowadzamy zapis, który wprowadza bardziej życiowe zasady - twierdzi Michał Olszewski, wiceprezydent stolicy. Radni zgodzili się, żeby mieszkańcy mogli spuszczać psy ze smyczy. Są jednak trzy warunki: pies musi być pod kontrolą, musi być oznakowany na przykład czipem i nie może być na liście agresywnych czworonogów.- Właściciele psów są coraz bardziej świadomi i psy się coraz bezpieczniej zachowują w przestrzeni miejskiej. Stąd też to, że jeśli właściciel ma pewność, jak pies się zachowa, ma nad nim kontrolę. Nie ma zawsze potrzeby, żeby pies był na uwięzi - dodaje Olszewski.

Rodzice z obawami

- Tu nikt nie może dać gwarancji, że pies jest niegroźny, czy w danym momencie nie zadziała chociażby instynkt, który ma każde zwierzę - komentuje jedna z warszawianek.Psia sprawa wzbudza wiec kontrowersję wśród mieszkańców. Podzieliła też radnych. Za wyprowadzaniem psów zagłosowało 31, nikt nie był przeciw, ale 23 wstrzymało się od głosu. Wśród nich Dariusz Figura (PiS).- Myślę, że można wypracować rozwiązanie bardziej kompromisowe, nie to, że zawsze i wszędzie. Można wprowadzić na przykład ograniczenia czasowe - komentuje radny. Największe obawy mają rodzice, którzy obawiają się o bezpieczeństwo dzieci. - Jestem w stanie upilnować psa, a jeżeli się coś stanie, nad nim zapanować, uważam, że to zależy od właściciela - uspokaja jednak posiadaczka psa, Kamila.- Mogę uspokoić, że psy, które są psami o których mówimy w naszej uchwale, to są psy absolutnie bezpieczne dla dzieci. Takie psy tylko można puszczać z uwięzi, pod warunkiem, że właściciel jest w stanie tego psa przywołać do porządku - przekonuje też wiceprezydent Olszewski.

Jak w innych miastach?

Jolanta Kamińska, behawiorystka zwierzęca jest pewna, że pies nie zaatakuje dziecka, ale widzi inne zagrożenie.- Ja nie wierzę w to, że psy dziecko pogryzą, ale wierzę w to, że przestraszą i dziecko - bojąc się - może wpaść pod samochód - ocenia Kamińska. Reporter TVN24 sprawdził, jakie zasady obowiązują w innych miastach. Na spacery z psem bez smyczy zgodziły się jedynie Katowice, w innych nie można puszczać psów wolno. Z wyjątkiem specjalnych wybiegów lub pod warunkiem, że psy spacerują w kagańcu. Nowe zasady w stolicy mają obowiązywać od nowego roku. Łukasz Wieczorek, TVN 24

Czytaj także: