Wenezuelka połknęła kilogram kokainy i przyleciała do Warszawy. Na lotnisku Chopina zatrzymali ją celnicy. Kobietę od razu przewieziono do szpitala. Tam też prokurator przedstawił jej zarzuty.
Keyla Josefina P. przyleciała do Warszawy w niedzielę, 22 stycznia. Okazało się, że wcześniej połknęła kokainę w foliowych kapsułkach. Stan jej zdrowia był tak poważny, że celnicy wezwali pogotowie. Gdy przewieziono ją do jednego z warszawskich szpitali, Wenezuelka wydaliła - jak policzyli śledczy - 48 gramów narkotyku.
Przesłuchanie w szpitalu
Jak informuje Prokuratura Rejonowa Warszawa - Ochota, kobieta przebywa w szpitalu pod opieką lekarzy i "w dalszym ciągu wydala ze swojego organizmu kapsułki". Po zbadaniu, lekarze orzekli, że połknęła około kilograma kokainy w folii.
Lekarze stwierdzili, że może zostać w szpitalu przesłuchana. Tutaj prokurator przedstawił jej zarzut przemytu "znacznych ilości narkotyku".
Pilnowana przez celników
Prokurator wnioskował o areszt. Lekarze zgodzili się, by posiedzenie sądu odbyło się w szpitalu. Sąd przystał i aresztował Wenezuelkę na trzy miesiące. Za przemyt może jej grozić kara nie krótsza niż 3 lata więzienia.
Prokuratura ustala, komu kobieta miała przekazać narkotyki oraz kto zlecił przemyt. Ona sama jest pilnowana przez celników. Gdy lekarze uznają, że jej zdrowiu i życiu nic nie zagraża, celnicy przewiozą kobietę do aresztu.
mdo/zir/r
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock