Na ogrodzeniu jednej z posesji przy Bronowskiej skończyła się "niedzielna przejażdżka" kierowcy citroena. Jak się okazało, mężczyzna był kompletnie pijany, a fakt, że w takim stanie wsiada "za kółko" zgłosiła policjantom jego żona.
Do zdarzenia doszło przy Bronowskiej, na wysokości numeru 34. – Mężczyzna kierujący citroenem jechał w kierunku Wału Miedzeszyńskiego. Stracił panowanie nad autem, uderzył w barierki, przeleciał przez chodnik i wylądował na płocie jednej z posesji – opisuje Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl.
Mężczyzna był pijany. - Badanie wskazało prawie 2 promile alkoholu - potwierdza Tomasz Oleszczuk z Komendy Stołecznej Policji.
Co ciekawe, policjanci już wcześniej poszukiwali kierowcy citroena. – Jego żona zgłosiła funkcjonariuszom, że jeździe samochodem po pijanemu – opowiada Węgrzynowicz i dodaje, że kierowa citroena został zabrany do szpitala.
jb/r