Więził dzikie ptaki, bo lubi ich śpiew

Jednym ze złapanych ptaków był czyżyk
fot. KSP
Jednym ze złapanych ptaków był czyżyk fot. KSP
Źródło: | PAP / bbc.co.uk
Policjanci z Izabelina zatrzymali mężczyznę, który łapał ptaki w sidła i trzymał je w klatkach. Tłumaczył, że lubi słuchać ich śpiewu. Zięba, szczygieł, czyżyk i grubodziób trafiły do zoo. Ich "miłośnik" odpowie przed sądem za schwytanie i przetrzymywanie ptaków objętych ochroną.

Funkcjonariusze z Izabelina dostali informację o mężczyźnie, który chwyta dzikie patki. Sprawdzając ten sygnał, na jednej z prywatnych posesji zauważyli trzy klatki z ptakami i urządzenie, które prawdopodobnie miało służyć do ich łapania. Po chwili trafili na ich właściciela. 50-latek miał w plecaku metalową klatkę i paczkę z nasionami. W jego domu mundurowi znaleźli kolejnego uwięzionego ptaka.

Gdy przestawały śpiewać, wymieniał je na nowe

Policjanci ustalili, że mężczyzna od około dwóch lat łapał ptaki i trzymał je w klatkach. Tłumaczył, że robił to, bo lubi ich śpiew. Te, które przestawały śpiewać, wypuszczał, a na ich miejsce łapał nowe. Odzyskane cztery ptaki: ziębę, szczygła, czyżyka i grubodzioba policjanci przekazali pod opiekę stołecznego zoo.

Zatrzymanay mężczyzna za schwytanie i przetrzymywanie gatunków objętych ochroną odpowie przed sądem. Grozi mu kara grzywny do 5 tys. zł i przepadek mienia. Sąd może również nakazać mu wpłacenie kwoty do 10 tys. zł na rzecz organizacji społecznej działającej w zakresie ochrony przyrody.

Więził dzikie ptaki, bo lubi ich śpiew

js/roody

Czytaj także: