Mieszkańca osiedla w warszawskich Włochach zaniepokoiły hałasy dochodzące z klatki schodowej. Tuż po godzinie 1 w nocy z poniedziałku na wtorek dwóch zakapturzonych mężczyzn próbowało dostać się na nią, manipulując przy zamku.
OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>
Telefon z prośbą o interwencję policji pod alarmowy numer 112 wykonał dokładnie o godz. 1.12. Załoga pojawiła się 18 minut później. Na przekazanym naszej redakcji nagraniu z monitoringu osiedlowego widać moment, gdy policjanci mijają sprawców. Odprowadzają mężczyzn wzrokiem, po czym ruszają... w przeciwnym kierunku – do klatki, w której mieszka osoba telefonująca z prośbą o interwencję.
"Zakłócenie porządku"
Zapytaliśmy Komendę Stołeczną Policji, dlaczego policjanci nie dokonali choćby legitymowania mężczyzn. Bloki są otoczone płotem, przez teren, na którym się znajdują, nie prowadzi żaden "skrót" na inne osiedle, a telefoniczne zgłoszenie dotyczyło właśnie dwóch mężczyzn. Odpowiedzi udzielił nam młodszy aspirant Karol Cebula, oficer prasowy Komendy Rejonowej Policji Warszawa III, pod którą podlega dzielnica Włochy. - Funkcjonariusze podjęli działania w oparciu o kwalifikację zdarzenia przez Centrum Powiadamiania Ratunkowego jako "zakłócenie porządku publicznego/inne zakłócenie porządku publicznego" – przekazał rzecznik.
Upraszczając, słowa te oznaczają, że policjanci, którym przydzielono interwencję, nie do końca wiedzieli, czego się na miejscu spodziewać. Według Karola Cebuli "dotychczas nie wpłynęło zawiadomienie o kradzieży bądź kradzieży z włamaniem na tym osiedlu".
"Dokonywali rekonesansu"
Jak sprawdziliśmy, do kradzieży rzeczywiście nie doszło. Obaj mężczyźni włamali się jednak na klatkę, by następnie spacerować po podziemnym garażu. - Sprawcy włamania dokonywali rekonesansu, rozpoznania terenu przed późniejszą kradzieżą. Celem mogą być mieszkania, samochody bądź rowery. Policjanci z patrolu z pewnością powinni dokonać legitymowania, bo kogo innego mogli się spodziewać w środku nocy, na zamkniętym osiedlu? – komentuje doświadczony oficer policji.
Po tym, jak zadaliśmy pytania stołecznej policji, na osiedlu raz jeszcze pojawili się funkcjonariusze. Zebrali dowody włamania i obiecali baczniejsze pilnowanie bezpieczeństwa w okolicy.
Autorka/Autor: ZIR/pm
Źródło: tvn24.pl